Życiorys jednej z największych gwiazd Hollywood -Elizabeth Taylor obfitował w rozliczne skandale, romanse i sensacyjne intrygi. Taka jest też ta książka, będaca niezwykle szczegółową i drobiazgową biografią aktorki, która swą sławę zawdzięczała zarówno kreacjom filmowym jak i skandalom towarzyskim.
[more]

Żyjąca w nieprzyzwoitym wręcz bogactwie Taylor, uzależniona był od najróżniejszych medykamentów, alkoholu... i mężczyzn. Słynęła z uwodzicielstwa i licznych romansów, a kolejne jej małżeństwa trwały coraz krócej. W ciągu 15 lat (1949-1964) pośłubiła 5 mężczyzn, każdorazowo publicznie wygłaszając zwyczajową formułkę, że tym razem naprawdę spotkała największą miłość swego życia.
Najdłużej wytrwała w związku małżeńskim z uzależnionym od alkoholu Richardem Burtonem, tworząc z nim jednocześnie swoisty tandem aktorski, pojawiający się w kolejnych filmach. Ich pierwsze małżeństwo trwało 10 lat i obfitowało w mnóstwo skandali i afer damsko -męskich. Ponownie pobrali się po roku od czasu pierwszego rozwodu, lecz ich drugie małżeństwo wytrzymało zaledwie 3 miesiące. Choć po Richardzie Burtonie, Taylor miała jeszcze mnóstwo mężczyzn i kolejnego męża, aktorka w ostatniej woli zapisała, żeby ją pochować na cmentarzu właśnie obok Burtona.
W ciągu 10 lat, jako małżeństwo zarobili około 100 mln dolarów, trwoniąc na zbytki w tym czasie trzy czwarte tej kwoty.
Na stronach książki poznajemy też inne oblicze Elizabeth Taylor: wiernej, oddanej i lojalnej przyjaciółki jaką była dla Montgomery Clifta aż do jego śmierci, czy Rocka Hudsona, przy którym czuwała ryzykując własną reputację i karierę, podczas ostatnich godzin jego życia, gdy umierał na AIDS.
W biografii przewijają się też słynne postaci ze świata Muzyki, jak: Elvis Presley, Michael Jackson, Barbra Streisand, Frank Sinatra, Elton John, Artie Shaw czy Ringo Starr.
Z Frankiem Sinatrą Taylor zagrać miała w filmie: ''Jedyna gra w mieście'' (''The Only Game In Town'') w 1970 roku. Ostatecznie Sinatra się wycofał i został zastąpiony przez Warrena Beatty. Sinatra był też gościem na ślubie E.Taylor w 1991 roku.
Ringo Starr z kolei był gościem tygodniowego przyjęcia z okazji 40 urodzin Taylor w 1972 roku w Budapeszcie, a Dionne Warwick pojawiła się na jej 60-urodzinach wyprawionych w Disneylandzie.
Michael Jackson pojawił się w życiu Elizabeth Taylor w 1987 roku, w dniu jej 55-urodzin. Od tego czasu często przebywali razem przy różnych okazjach, np. na wyścigach konnych, czy przyjęciu w domu Burta Bucharacha, a Taylor niejednokrotnie była gościem Króla Popou w jego posiadłości Neverland. Oboje twierdzili iż łączyła ich głęboka przyjaźń, a w 1991 roku w posiadłości Jacksona odbył się ósmy ślub Elizabeth Taylor.
fragment książki:
''W 1993 roku Jackson powiedział na temat Elizabeth: ''Mieliśmy podobne dzieciństwo (...) Oboje szukaliśmy uznania u naszych fanów''. Ona zaś odwdzięczyła mu się stwierdzeniem: ''Michael jest dla mnie jak syn. Jest taki niewinny. Każdy z nas chciałby taki być''.
Elton John został obdarowany przez Taylor broszką z kryształu górskiego dla zasłużonych w walce z AIDS po koncercie na stadionie Wembley w 1992 roku upamiętniającym Freddie Mercury'ego.
''Dama, kochanka, legenda'' nie jest pierwszą w Polsce książką poświęconą Elizabeth Taylor. Wcześniej ukazała się m.in. książka: ''Schudnij, Elizabeth'' (''Elizabeth Takes Off'', 1987), będąca publikacją przekładu części jej pamiętnikow.
Książka jest jednak pierwszą tak szczegółową biografią Aktorki, ujawniającą przy okazji mnóstwo nieznanych dotąd sensacyjnych szczegółów jej obfitego w niewyobrażalne wręcz bogactwo materialne, a jednak niezbyt szczęśliwego życia.
Autor książki, David Bret ma na swym koncie publikacje około dwudziestu biografii gwiazd, wśród których znajdziemy m.in. książki o Barbrze Streisand i Elvisie Presleyu.
fragment książki:
''Ciężko chorowała od urodzenia. Miała wielu mężczyzn, ale zawsze nie tych, których powinna. Może gdyby poślubiła swoją pierwszą miłość, Glenna Davisa, i zrezygnowała z kariery, jak tego chciał... może wtedy jej życie byłoby mniej tragiczne. Ale wtedy świat nie poznałby jej fascynującego talentu, który zdarza się raz na kilka pokoleń''.
David Bret: ''Elizabeth Taylor. Dama, kochanka, legenda'' (przekład: Tadeusz Markowski / tytuł oryginału: ''Elizabeth Taylor. The Lady, The Lover, The Legend - 1932-2011''), wyd. Prószyński i S-ka, 2012
premiera książki: 22.03.2012
__________________________________
PRIVATE COLLECTION
Dexter GORDON: Ballads /CD 1995 (1961-1978), Blue Note/
Darn That Dream; Don't Explain; I'm A Fool To Want You; Ernie's Tune; You've Changed; Willop Weep For Me; Guess I'll Hang My Tears Out To Dry; Body And Soul
Dexter Gordon to jeden z najbardziej liczących się w muzyce jazzowej saksofonistów tenorowych bebopu. Muzyk zmarł w wieku zeledwie 67 lat w roku 1990, lecz pozostawił po sobie blisko 40 oficjalnych płyt. Do zdecydowanie najbardziej ''kanonicznych'' dokonań Dextera Gordona należą płyty z początku lat 60-tych zawierające nagrania z sesji dla wytwórnii Blue Note: ''Doin' Allright'' (1961), ''Dexter Calling'' (1961), ''Go!'' (1962) i ''Swingin' Affair'' (1962) oraz jego nagrania dokonane po emigracji do Europy zawarte na krążkach: ''Our Man In Paris'' (1963), ''One Flight Up'' i ''Gettin' Around''.
Od połowy lat 60-tych Dexter Gordon związał się z wytwórnią Prestige, a następnie z Columbia Records, jednak prawdziwym smakoszom klasycznego jazzu zawsze wyjątkowo smakują jego płyty z pierwszej połowy lat 60-tych wydane przez Blue Note. Większość nagrań zebranych na albumie ''Ballads'' pochodzi właśnie z płyt z tego okresu, co więcej: na płycie zebrano doprawdy najpiękniejsze ballady jazzowe, zarówno te skomponowane przez Gordona, jak i te których Saksofonista okazał się wyśmienitym interpretatorem. Dexter Gordon doskonale żonglujący melodyką, niejednokrotnie potrafił uwieść swym chropowatym brzmieniem w stylistyce jazzowej ballady, a niniejsza kompilacja nastrojowych ballad jest tego wyśmienitym dowodem. Każda z płyt Gordona, nagranych w najróżniejszych składach zawierała w sobie indywidualną i niepowtarzalną estetykę, właściwą danej chwili i danemu etapowi, na którym akurat Muzyk się znajdował. Album: ''Ballads'' stanowi przegląd twórczości Saksofonisty, skupiając się na tematach nasyconych klimatem wyciszenia i nostalgii.
Rzewna kompozycja lidera: ''Ernie's Tune'' (1961) nawiązuje klimatem do najdoskonalszych kompozycji epoki, a z leaderem słyszymy w tym utworze Kenny'ego Drew na fortepianie i wyśmienitą sekcję: Paul Chambers (kontrabas) i Philly Joe Jones (perkusja).
Podczas: ''You've Changed'' (1961) jest miejsce dla zaakcentowania gry kontrabasu George'a Tuckera, a Al Harewood używając ''szczoteczek'' szumi zza perkusji potęgując balladowo -bluesowy klimat całości. Pierwsza część tej ballady należy do pasażowej partii Gordona, a w drugiej delikatnie na trąbce pogrywa Freddie Hubbard sprawiając, iż mamy ochotę zanurzyć się w tych dźwiękach niemal bez reszty.
Doprawdy pięknie brzmi chropowaty tenor Gordona, któremu akompaniuje potrafiący w stylowo wyciszony sposób poruszać struny fortepianu Bud Powell podczas: ''Willow Weep For Me'' (1963).
Najpóźniejszym nagraniem w zbiorze jest koncertowa wersja standardu: ''Body And Soul'' zarejestrowana w San Francisco w 1978 roku wraz z pianistą Georgem Cablesem, oraz Rufusem Reidem (kontrabas) i Eddie Gladdenem (perkusja). To prawdziwa perełka płyty -rozbudowana, 17-minutowa interpretacja klasycznego tematu, jaka pierwotnie znalazła się na albumie: ''Nights At The Keystone Korner -Volume Three''.
Dokładne omówienie twórczości Dextera Gordona znajdziesz
__________________________________
Louis ARMSTRONG: The Real... Louis Armstrong /3CD's 2012 (1925-1942), Columbia/
CD1: Gut Bucket Blues; My Heart; Yes! I'm In The Barrel; COme Back, Sweet Papa; Georgia Grind; Heebie Jeebies; Cornet Chop Suey; Oriental Strut; You're Next; Muskrat Ramble; Don't Forget To Mess Around; I'm Gonna Gitcha; Droppin' Shucks; Who'sit; King Of The Zulus; Big Fat Ma And Skinny Pa; Lonesome Blues; Sweet Little Papa; Jazz Lips; Skid-Dat-De-Dat; Big Butter And Egg Man; Sunset Cafe Stomp; You Made Me Love You; Irish Black Black Bottom; Tight Like This;
CD2: Put 'Em Down Blues; Ory's Creole Trombone; The Last Time; Struttin' With Some Barbecue; Got No Blues; Once In A While; I'm Not Rough; Hotter Than That; Savoy Blues; He Likes It Slow; Gambler's Dream; Sunshine Baby; Adam And Eve Had The Blues; Put It Where I Can Get It; Wash Woman Blues; I've Stopped My Man; Willie The Weeper; Wild Man Blues; Alligator Crawl; Potato Head Blues; Melancholy; Weary Blues; Twelfth Street Rag; St.James Infirmary; Weather Bird;
CD3: Keyhole Blues; S.O.L. Blues; Gully Low Blues; That's When I'll Come Back To You; Chicago Breakdown; You're A Real Sweetheart; Too Busy; Was It A Dream?; Last Night I Dreamed You Kissed Me; Fireworks; Skip The Gutter; A Monday Date; Don't Jive Me; West End Blues; Sugar Foot Strut; Two Deuces; Squeeze Me; Knee Drops; No (Papa, No); Basin Street Blues; No One Else But You; Beau Koo Jack; Save It, Pretty Mama; Muggles; Hear Me Talkin' To Ya
W ostatnim czasie uwagę moją zwróciła seria trzypłytowych wydawnictw pod wspólnym tytułem: ''The Real...'', w ramach której ukazały się zestawy płyt: Elvisa Presleya, Johnny Casha, Milesa Davisa, Andy Williamsa, Perry Como, Billie Holiday, Duke'a Ellingtona a także ostatnio Louisa Armstronga, co mnie ogromnie ucieszyło. Każde z tych wydawnictw ma również jednopłytowy swój odpowiednik będący ''skondensowaną'' wersją pełnej edycji.
Estetycznie wydawane trzypłytowe boxy z tej serii wyposażone są w staranny opis każdego z zamieszczonych na nich nagrań, których jakość jest z kolei najlepszą z możliwych (co w przypadku nagrań sprzed lat ma ogromne znaczenie).
Zbiór ''The Real... Louis Armstrong'' zawiera 75 nagrań z lat 1925-1942, a więc z okresu poprzedzającego erę płyt długogrających, odtwarzanych z prędkością 33obr/min, jakie pojawiły się na rynku obok dotychczas znanych 78-obrotowych płyt zawierających po jednym nagraniu na stronie. To właśnie te nagrania zebrano w tym obszernym wydawnictwie.
Wśród znanych również z późniejszych nagrań kompozycji znajdziemy takie m.in. tytuły jak: ''Hebbie Jeebies'', ''Muskrat Ramble'', ''Lonesome Blues'', czy wreszcie słynne tematy: ''St.James Infirmary'' i ''Basin Street Blues''. Do czasu nagrania fenomenalnej płyty: ''Louis Armstrong Plays W.C.Handy'' (1954) upłynąć jednak jeszcze miało dobrych kilkanaście lat.
Wartość historyczna tego blisko 4-godzinnego zbioru -nieoceniona!
Omówienie innych 3-płytowych boxów z serii: ''The Real...'' znajdziesz tutaj:
Opisy innych płyt Louisa Armstronga:
__________________________________
Ernesto DIAZ-INFANTE: Civilian Life /CD 2012, PAX/
Welcome To San Francisco; Sun hypnotic!; easy to disappear into this fog; Yerba Buena; a gentle reminder; the morning sun pours through the window; Palais Ideal; Memories, like clouds...; JT; La Casa Encendida; shellacking the sidewalk; The Pedestrian Tunnel at the Conservatory of Flowers; small halo
Ernesto Diaz-Infante to jeden z czołowych twórców awangardy skupionej w muzycznym środowisku San Francisco. Współpracuje m.in. z takimi muzykami jak: Chris Forsyth, Andre Custodio, Manuel Mota, Gino Robair i Ernesto Rodrigues. Urodzony w Kalifornii Artysta nagrał jak dotąd ponad 15 płyt, a ''Civilian Life'' to zbiór nagrań studyjnych i koncertowych, które powstały od 2003 do 2011 roku. Jest to pierwszy solowy album Diaz-Infante od 10 lat.
Płyta przynosi utwory oparte na medytacji i transcendentalności, tworzone przy pomocy strun najróżniejszych gitar, dźwięków miasta a także ludowych instrumentów tybetańskich. Poszczególne części płyty układają się w logiczną mantryczną całość. W zasadzie trudno mówić tu o poszczególnych utworach; swobodne impresje dźwiękowe to czasami zaledwie kilkudziesięciosekundowe fragmenty tworzące blisko 50 minut muzycznego transu.
''Welcome To San Francisco'' to przetworzony zapis odgłosów ze stacji metra.
''Sun hypnotic!'' jest z kolei prymitywnym, brudno zagranym bluesem, który urzec może czymś zgoła odmiennym niźli estetyka gitarowa.
''Yerba Buena'' to zabawa efektami uzyskiwanymi poprzez struny, a ''Palais Ideal'' niesie w sobie dużą dawkę psychodelii.
Diaz-Infante nie jest wirtuozem, tworzącym zawiłe struktury melodyczne. Jest kimś w rodzaju szamana osaczającego nas klimatem malowanym dźwiękami nie zawsze jednoznacznie kojarzącymi się z Muzyką.
Płyta trudna w odbiorze i wymagająca od słuchacza wielkiego zaangażowania.
__________________________________
skany: R.R.




