[more]
Podobnie jak w maju w Margoninie, tak i tym razem koncert odbył się nad pięknie położonym jeziorem (w tym wypadku było to Jezioro Biezdruchowo w Pobiedziskach). Byłem przekonany, iż ten występ niewiele różnił się będzie od tego sprzed blisko dwóch miesięcy, tymczasem byliśmy świadkami, pomimo iż kolejnego to jednak -jedynego w swoim rodzaju występu jednej z najważniejszych grup polskiego rocka.
Tradycyjnie koncert rozpoczął się ,,Lokomotywą z ogłoszenia'', po której popłynęły tak niezniszczalne utwory jak: ,,Idź precz'', ,,Bla, bla, bla'', czy w końcu hymny: ,,Autobiografia'', ,,Nie płacz Ewka'' i tradycyjnie na bis: ,,Niepokonani''. W trakcie programu jednak mieliśmy do czynienia z niesamowitymi wręcz popisami gitarowymi Dariusza Kozakiewicza. Ten niezwykły, pełen wigoru i niesamowitej fantazji muzycznej gitarzysta (przed laty w okresie płyty ,,Blues''- obok Tadeusza Nalepy -gitarzysta BREAKOUT), zaskakiwał publiczność wspaniałymi solówkami, oraz w trakcie wykonywania znanych (by nie rzec: ogranych) przebojów PERFECTU ubarwiał na drugim planie wirtuozerią każdy z utworów. Na potencjał i znaczenie Kozakiewicza w zespole zwróciłem uwagę zarówno już podczas ubiegłorocznego koncertu PERFECTU w Wysogotowie, jak i podczas 1-majowego występu w Margoninie. Tym razem jednak Kozakiewicz przechodził sam siebie. To trzeci wielki gitarzysta rockowy z jakim miałem okazję spotkać się osobiście podczas tegorocznego sezonu koncertowego (obok Marka Raduli i Andrzeja Nowaka). Podczas serdecznej rozmowy po koncercie miałem okazję pogratulować Panu Darkowi wspaniałej szkoły gitarowej i podziękować za to że właśnie dzięki takim chwilom jak te gdy Kozakiewicz stoi na środku sceny i ,,rzeźbi'' swoje solo (bardzo spodobało się Mistrzowi to określenie), każdy koncert PERFECTU, gdy wydawałoby się, iż nic nie może nas zaskoczyć -jest inny i jedyny w swoim rodzaju.
Było jeszcze wiele elementów znacznie różniących koncert majowy od czerwcowego, jak choćby nie wykonywany w ubiegłym miesiącu ,,Ten moment'' (mój ulubiony kawałek z płyty ,,Śmigło''), ale przede wszystkim... nowy, premierowy utwór PERFECTU z zapowiadanej na jesień kolejnej płyty, o której to od pewnego czasu wspomina Grzegorz Markowski! To wspaniałe móc usłyszeć podczas koncertu utwór, którego nagranie tak naprawdę nie istnieje jeszcze w mediach i nie ma możliwości wysłuchania go w innej formie, jak tylko ,,na żywo'', podczas koncertu.
W trakcie show byłem też świadkiem czegoś w rodzaju wehikułu czasu wśród publiczności. Niezwykle żywiołowo reagująca młodzież udowodniła, iż muzyka rockowa opiera się czasowi i taki właśnie PERFECT jest zespołem zarówno dla pięćdziesięcio-, jak i dwudziestolatków. Wspaniała zabawa, wspaniała pogoda -czyli po prostu: kolejny perfekcyjny letni wieczór.
Po koncercie wspomniane już przeze mnie spotkanie z jedną z żywych legend polskiej gitary rockowej: Dariuszem Kozakiewiczem. Ten, zwany przez kolegów ,,Aligatorem'' przesympatyczny muzyk w odpowiedzi na moje słowa uznania wspominał, iż nie chcąc popadać w rutynę odgrywając przez lata te same utwory, ubarwia je coraz to nowymi pomysłami, lecz nie może pozwolić sobie na zbyt wiele, gdyż każdy z utworów PERFECTU przez całe lata stał się w pewnym sensie własnością publiczną i słuchacze nigdy nie darowaliby wprowadzenia znaczących zmian aranżacyjnych.
Tak czy tak -stanęło na tym, iż zobaczymy się ponownie dokładnie za miesiąc w Chrzypsku. Mam nadzieję na kolejny wspaniały koncert i kolejne ,,rzeźby'' Darka Kozakiewicza. Do zobaczenia nad kolejnym jeziorem, podczas kolejnego perfekcyjnego wieczoru!
Galeria zdjęć z tego koncertu: http://www.longplayliveperfect20102.jpg.pl/
Zdjęcia z koncertu w Margoninie: http://www.longplayliveperfect2010.jpg.pl/
Relacja z koncertu w Margoninie: http://longplay.blox.pl/2010/05/PERFECT-01052010.html
Zdjęcia z koncertu w Wysogotowie (2009): http://www.radiolongplayliveperfect.jpg.pl/
Relacja z koncertu w Wysogotowie: http://longplay.blox.pl/strony/perfectwysogotowo.html