Muzykanci
Witold Roy Zalewski
Bassekou Kouyate and Ngoni Ba
[more]

W tym roku w dniach 9-11 sierpnia już po raz piąty w Poznaniu odbędzie się festiwal, jaki wypracował sobie bardzo ważną pozycję w ogólnokrajowym kalendarium festiwalowym: Ethno Port Festiwal. To podczas tego festiwalu, odbywającego się w zaaranżowanej specjalnie na potrzeby imprezy przestrzeni Starego Koryta Rzeki Warty w poprzednich latach Poznań gościł artystów pochodzących z tak odległych od siebie zakątków świata jak: Afryka, Indie, Turcja, Izrael czy Korea. Każdorazowo są to wykonawcy autentyczni przywożący z sobą na festiwal w Polsce oryginalne instrumenty, a ich występy doskonale przybliżają kulturę i folklor rejonu świata z jakiego przybyli.
Ethno Port Festiwal to nie tylko koncerty ale także projekcje filmowe i warsztaty muzyczne. Dzięki festiwalowi, od pięciu już lat Poznań na trzy dni w roku zamienia się w najbardziej tętniące egzotyką różnych kultur miasto w Europie. Organizowane imprezy przyciągają do Stolicy Wielkopolski reprezentantów różnych nurtów muzycznych z całego świata, a na ulicach miasta spotkać można wiele osób w egzotycznych strojach zwiedzających między koncertami miasto.
Znany jest już program tegorocznego festiwalu, na którym pojawią się m.in. Titi Robin, Michael Zerang i Wacław Zimpel, jednak swego rodzaju novum w tym roku był koncert Ethno Port Prolog jaki odbył się na trzy tygodnie przed właściwym rozpoczęciem festiwalu.

21 lipca na Zamkowym Dziedzińcu Różanym odbył się koncert będący już sam w sobie rodzajem mini festiwalu. Na jednej scenie bowiem w ciągu trzech godzin pojawili się jakże odmienni wykonawcy: masz rodzimy kwartet Muzykanci, oraz siedmioosobowa grupa muzyków pochodzących z najbardziej muzycznego rejonu Afryki -Republiki Mali. Przerwę między występami wypełnił natomiast krótki recital znanego z grupy Kapela z Orliczka, animatora muzyki folkowej -Witolda Roya Zalewskiego.
Po krótkiej zapowiedzi dyrektora festiwalu Andrzeja Maszewskiego z Centrum Kultury Zamek w Poznaniu na Zamkowej Scenie pojawili się Muzykanci -zespół od lat już znany doskonale publiczności z repertuaru opartego na tradycyjnych pieśniach ludowych pochodzących z różnych zakątków Polski. Zespół tworzą dwa małżeństwa: Joanna i Jan Słowińscy oraz Alicja i Jacek Hałasowie. Grupa ma na swym koncie już kilka doskonale przyjętych płyt (debiutancki album grupy uznano Folkowym Fonogramem Roku), a niezwykła charyzma skrzypaczki i pieśniarki zespołu -Joanny Słowińskiej (nazwanej przez krytyków: ''osobowością na miarę Cesarii Evory''), oraz doskonała harmonia panująca w zespole sprawia i każdy koncert Muzykantów na długo pozostaje w pamięci. Tak było też w przypadku poznańskiego koncertu w ramach Ethno Port Prolog. Doskonale zabrzmiały utwory inspirowane nie tylko folklorem polskim, ale także nawiązującym do muzyki Łemków, Węgrów, Bałkanów, Cyganów czy Żydów.
Oprócz recitalu zespołu, w którym niezwykłą rolę odgrywał nieco zapomniany już instrument ludowy jakim jest lira korbowa (na której grał J.Hałas), mieliśmy też okazję wysłuchać kilku piosenek z filmu ''Frida'' zaśpiewanych a capella przez J.Słowińską.
Po zakończeniu występu Muzykanci wywoływani na bis zeszli ze sceny by pośród publiczności i wraz z nią zaśpiewać raz jeszcze. Jak się okazało nie był to ich ostatni bis tego wieczoru.

Krótką przerwę między występami dwóch gwiazd koncertu wypełnił spontaniczny występ ludowego pieśniarza a zarazem wielkiego pasjonata muzyki folkowej -Witolda Roya Zalewskiego.
Wreszcie na scenie pojawiła się główna atrakcja wieczoru -wirtuoz instrumentu zwanego ngoni: Bassekou Koyate, który przybył do Polski niemal prosto z trasy koncertowej z Bella Fleckiem, wraz z własną sześcioosobową grupą o nazwie Ngoni Ba. Zespół ten w 2008 roku został uhonorowany nagrodą BBC w Kategorii Najlepszy Artysta Afryki oraz Najlepsza Płyta World Music za debiutancki album „Segu Blue”. Barwne stroje egzotycznych artystów, doskonała choreografia, a przede wszystkim niezwykła muzyka, która porwała swymi dźwiękami najbardziej ''stacjonarnych'' słuchaczy koncertu, łącznie z piszącym te słowa.

Tym czym dla mistrzów rockowej gitary jest sześciostrunowy instrument podłączony do wzmacniacza -tym dla Koyate jest czterostrunowy ngoni. Instrument ten pochodzi z Afryki Zachodniej, wykonany jest z drewna i rozciągniętej na nim skóry zwierzęcej. Powszechnie uważa się ngoni za przodka amerykańskiego banjo.
O Bassekou Kouyate mówi się iż to malijski czarodziej ngoni. Trudno nie zgodzić się z tą opinią słuchając jego porywającej gry. Koyate podczas utworów wygrywał niesamowite solówki niczym rasowy rockman pośród dźwięków instrumentów towarzyszących muzyków. Wśród nich znaleźlli się m.in. jego dwaj synowie grający również na ngoni, oraz małżonka Amy Sacko, która pełniła rolę wyśmienitej wokalistki. Egzotyczne rytmy potęgowane przez dźwięki afrykańskich instrumentów perkusyjnych oraz wspaniałe melodie wyśpiewywane ze sceny pozwoliły słuchaczom przenieść się do odległej Mali nie wyjeżdżając z Poznania.

Poprzedni koncert, podczas którego miałem przyjemność obcować z muzyką artystów pochodzących z Afrykańskiej Republiki Mali miał miejsce w Warszawie podczas Gali Ery Jazzu 06.10.2011 w Sali Kongresowej. O ile jednak w przypadku zespołu Amadou & Mariam, który wówczas wystąpił, mieliśmy do czynienia z malijskimi rytmami połączonymi z nowoczesnym bitem - w przypadku koncertu grupy Bassekou Kouyate obcowaliśmy z autentycznym afrykańskim folklorem, nie dostosowanym sztucznie do potrzeb masowego odbiorcy.

''Ethno Port Prolog'', 21.07.2012, Poznań -CK Zamek (Dziedziniec Różany)
wykonawcy:
Muzykanci:
Joanna Słowińska – śpiew, skrzypce
Jan Słowiński – altówka, basy, śpiew
Jacek Hałas – śpiew, akordeon, lira korbowa
Alicja Hałas – bęben obręczowy, gordon
Witold Roy Zalewski - śpiew
Bassekou Kouyate and Ngoni Ba:
Bassekou Koyate - ngoni
Amy Sacko - wokal
Fousseyni Kouyate - ngoni ba
Oumar Barou Kouyate - ngoni
Moussa Bah - ngoni bass
Alou Coulibaly - calebasse
Moussa Sissoko - instr.perkusyjne
__________________________________________________________________
PRIVATE COLLECTION
Omówione poniżej płyty wydała renomowana wytwórnia Ozella Music znana choćby z publikacji płyt: Karla Seglema (''Ossicles'', 2010) czy Elin Furubotn (''Heilt Nye Vei'', 2012). __________________________________________________ Helge LIEN Trio: Natsukashii /2011 (2010), Ozella Music/ Norweski pianista i kompozytor Helge Lien zadebiutował w 2000 roku płytą ''Talking To A Tree'' (nagraną w konwencji: solo piano) prezentując niezwykły kunszt wirtuozerski i wzbudzając podziw norweskiego środowiska jazzowego. Wkrótce chcąc rozbudować brzmienie pisanej przez siebie muzyki powołał do życia własne trio, do którego zaprosił kontrabasistę Frode Berga i perkusistę (znanego w Polsce m.in. dzięki wspólnym koncertom z Grzechem Piotrowskim) Knuta Aalefjara. Pierwsza płyta tria: ''What Are You Doing The Rest Of Your Life'' okazała się wielkim sukcesem plasującym Trio w czołówce skandynawskiego jazzu obok Tria Esbjorna Svenssona -EST. Od tej pory zespół wydając kolejne płyty, koncertował w wielu miejscach Europy jak choćby (poza Norwegią i Szwecją) w: Japonii, Korei, Kanadzie, Hiszpanii, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Luksemburgu, Rosji, Belgii, Niemczech (m.in.w słynnym Schloss Elmau), Austrii, Rumunii i Danii -wszędzie przyjmowany niezwykle gorąco przez zwolenników akustycznego jazzu. skład: __________________________________________________
Natsukashii; Afrikapolka; Bon Tempi; E; Sceadu; Meles Meles; Hymne (Til Jari Asvik); Umbigada; Small No Need; Living In Different Lives
Poprzedni album Helge Lien Trio ''Hello Troll'' (2008) zdobył w 2008 roku Nagrodę Grammy w kategorii Najlepszy Album Jazzowy, a wydany w 2011 roku przez wytwórnię Ozella Music siódmy album: ''Natsukashii'' podobnie jak wcześniejsza płyta ''Spiral Circle'' (2002) został nominowany do Grammy.
Japońskie słowo: Natsukashii odnosi się do wspomnień jakie powracają dzięki drobnym przedmiotom z przeszłości. Refleksje nad owymi drobiazgami przywołującymi odległe wspomnienia, zainspirowały Helge Lien do napisania i nagrania w ciągu trzech wrześniowych dni 2010 roku, dziesięciu nowych kompozycji, jakie wypełniły album zatytułowany właśnie: ''Natsukashii''.
Niezwykła spontaniczność w budowaniu klimatów na płycie sprawia iż mamy wrażenie słuchania bardzo osobistych zwierzeń Artysty malowanych przy pomocy pięknych motywów melodycznych. Począwszy od otwierającej płytę cudnie i klimatycznie brzmiącej kompozycji tytułowej aż do kończącego całość transowego i niepokojącego swym klimatem ''Living In Different Lives'' (przywołującego chwilami skojarzenia z ''Bolerem'' Ravela) obcujemy z doskonałymi nagraniami zahaczającymi często o klasykę jazzu, folk a nawet rock progresywny.
Doskonale spisuje sie sekcja rytmiczna składu. Podczas takich nagrań jak ''E'', czy ''Hymne (Til Jari Asvik)'' mamy okazję zasłuchać się w pięknie rozimprowizowane solówki Berga na kontrabasie, natomiast w trakcie ''Sceadu'' zaskakuje nas makabrycznie w swym klimacie brzmiącą partią graną smyczkiem. Przy twardych, agresywnych wręcz akordach fortepianu H.Liena i niemal rockowo grającym w tym utworze K.Aaalefjarze nadaje to ''Sceadu'' wyjątkowej siły przekazu. Frode Berg to niezwykle doświadczony instrumentalista, o którego wirtuozerii przekonali się już m.in. Andy Sheppard, Frank Gambale, Dee Dee Bridgewater a nawet Paul McCartney, Donna Summer i Luciano Pavarotti, z którymi instrumentaliście dane było współpracować.
Takich wyjątkowych minut na ''Natsukashii'' jest dużo więcej. Choćby kolejny utwór na płycie: ''Meles Meles'', wywołujący również szybsze bicie serca, dzięki wyjątkowym pasażom fortepianowym przy wtórze doskonałych partii basu i synkopującej perkusji, czy roztańczone dźwięki fortepianu ozdobione mantrycznymi partiami kontrabasu w ''Small No Need''.
Doskonała płyta i zarazem kolejny przykład na to iż Skandynawia to obecnie zdecydowanie jeden z najbardziej twórczych rejonów Świata (tak! nie tylko Europy!) w dziedzinie współczesnej muzyki jazzowej.
Jeśli jeszcze kogoś nie przekonałem do sięgnięcia po ''Natsukashii'', dodam iż płyta nagrana została według audiofilskich norm dźwiękowych (24bit/192 kHz).
Helge Lien - fortepian
Frode Berg - kontrabas
Knut Aalefjar - perkusja
FATTIGFOLKET: Park /2011, Ozella Music/
Pfaueninsel Park; Brentanopark; Barnim Park; Hesperides Park; Lohrpark; Mauerpark; Tierpark; Innocentia Park; Marienberg Park; Grunewald; Agra Park
''Park'' to trzecia już płyta szwedzko-norweskiego kwartetu Fattigfolket tworzonego przez: norweskiego trębacza i kompozytora Gunnara Halle -znanego choćby z współpracy z Davidem Sylvianem i Espenem Eriksenem; saksofonistę i klarnecistę Hallvarda Godala; oraz sekcję rytmiczną: Putte Johander (kontrabas) i Ole Morten Sommer (perkusja).
Zbiór jedenastu kompozycji Godala i Johandera jakie wypełniają płytę tworzy rodzaj concept-albumu, którego nagranie zainspirowały różne parki północnej Europy, jakie muzycy mieli okazję odwiedzić podczas rozlicznych tras koncertowych. To tam właśnie w zielonych zaciszach wielkich miast podczas przerw między koncertami muzycy czerpali inspirację do pisania utworów jakie złożyły się na album ''Park'' wydany w 2011 roku przez niemiecką wytwórnię Ozella Music.
Skandynawski jazz kojarzy się nam przede wszystkim z delikatnym choć nieco zimnym brzmieniem ECM. Fattigfolket czerpie z tej stylistyki to co najlepsze, wzbogacając muzykę mnóstwem melodyki, ciepła i kojącego spokoju.
Już otwierający całość ''Pfaueninsel Park'' zabiera nas w relaksujący i jednocześnie transowy klimat zbudowany partiami klarnetu i trąbki z delikatnie i subtelnie tworzonymi podkładami sekcji rytmicznej.
Podczas ''Brentanopark'' mamy okazję głębiej zasłuchać się w wirtuozerię sekcji rytmicznej, dzięki improwizowanym partiom kontrabasu P.Johandera wspomaganym przez perkusję O.M.Sommera. Choć utwory zebrane na ''Park'' to krótkie miniaturki, nie brakuje na płycie dłuższych i bardziej rozbudowanych improwizowanych partii poszczególnych instrumentalistów.
Liryczna partia trąbki w ''Barnim Park'', delikatny i nostalgiczny temat ''Hesperides Park'', wzruszające solo trąbki w zbudowanym na melodii tworzonej przez kontrabas i saksofon "Innocentia Park", intymne dźwięki klarnetu basowego w "Marienburg", czy ciepły i sielankowy "Brentanopark" -to najpiękniejsze fragmenty tego wyjątkowego albumu.
Cechą charakterystyczną brzmienia wypracowanego przez Fattigfolket jest ostrożne eksponowanie linii melodycznej tworzonej przez harmonie dęte, podkreślonej delikatnym brzmieniem kontrabasu i subtelnymi dźwiękami perkusji.
Muzyka niezwykle ambitna a jednocześnie nie pozbawiona pięknej melodyki. Mimo iż nie pozbawiona tego co w jazzie najważniejsze, potrafiąca połączyć improwizowane i zawiłe strukturalnie partie instrumentów z przystępnością i swego rodzaju witalnością.
skład:
Gunnar Halle - trąbka
Hallvard Godal - saksofon, klarnet
Putte Johander - kontrabas
Ole Morten Sommer - perkusja.
__________________________________________________
fot.i skany:R.R
.
