W dniach 3-5 sierpnia po raz szósty w Poznaniu odbył się festiwal filmowo -muzyczny propagujący kulturę żydowską. Pokazy filmów oraz koncerty mające miejsce podczas trzydniowego festiwalu co roku są okazją zapoznania się z sztuką tworzoną przez artystów zafascynowanych bogactwem kultury żydowskiej.
[more]
W ubiegłym roku byłem świadkiem dwóch koncertów jakie odbyły się w ramach Festiwalu: premierą nowej płyty formacji Undivided: ''Moves Between Clouds'' (2011) -wyśmienitego koncertu w poznańskiej ,,Scenie na Piętrze'', podczas którego słuchacze mieli niepowtarzalną okazję zobaczyć i usłyszeć na scenie pięć wybitnych jazzowych indywidualności: Perry Robinson (klarnet), Bobby Few (fortepian), Wacław Zimpel (klarnety i tarogato), Mark Tokar (kontrabas) i Klaus Kugel (perkusja) 22.07.2011; oraz koncertu na stylowym, zadaszonym Dziedzińcu Muzeum Archeologicznego: ''Muzyka Żydów z Jemenu'' -projektu z udziałem wybitnych Artystów: P.Robinson, Michael Zerang, W.Zimpel i Raphael Rogiński (24.07.2012). Projekt ten doczekał się również dokumentacji fonograficznej w postaci albumu nagranego następnego dnia w studio: ''Yemen -Music Of The Yemenite Jews'' (2012).
Podobnie jak w ubiegłym roku tak i w tegorocznej odsłonie Festiwalu nie zabrakło wyjątkowo ciekawych koncertów.
Muzycznym otwarciem ''Tzadik Poznań Festival 2012'' był koncert w Klubie Meskalina zespołu specjalizującego się w bałkańskiej muzyce etnicznej: Balkan Sevdah Akustik. Czterej muzycy tworzący dzisiejsze oblicze zespołu to: Marcin Zadronecki (wokal, tamburyny), Radek Polakowski (akordeon, skrzypce, wokal), Oliwier Andruszczenko (klarnet) oraz Mateo (kontrabas). Program koncertu oparty był na pieśniach z tradycji Żydów sefardyjskich osiadłych na Bałkanach. Leader formacji M.Zadronecki doskonale nawiązał kontakt z publicznością, prowokując wspólne odśpiewywanie refrenów pieśni ludowych Półwyspu Bałkańskiego. Szczególnie stylowo zabrzmiały dźwięki trzech różnych tamburynów, z jakich korzystał podczas koncertu. Niewątpliwym atutem instrumentarium Balkan Sevdah Akustik jest zastosowanie klarnetu jako instrumentu melodycznego, który wspaniale oddaje ducha tradycyjnej żydowskiej muzyki. W programie koncertu nie zabrakło też tradycyjnej pieśni cygańskiej spopularyzowanej w ostatnich latach przez Gorana Bregovića, którą można usłyszeć w niemal każdym bałkańskim zakątku. To opowiadająca o serbskim Święcie Wiosny obchodzonym 6 maja: ''Ederlezi''.

Drugim koncertem pierwszego dnia tegorocznego ''Tzadika'' był występ solowy kompozytora i multiinstrumentalisty: Macieja Trifonidisa z programem ''Downtown Solo -Inside Outside''. Ten wszechstronny artysta dał się już poznać zarówno jako twórca większych orkiestrowych form, jak i muzyk doskonale czujący się w stylistyce mniejszych, kameralnych składów. Tego wieczora w specyficznym pomieszczeniu zwanym Małym Domem Kultury, mieszczącym się w klubie ''Dragon'', Trifonidis wystąpił solo grając na gitarze i ''produkując'' rozmaite efekty dźwiękowe z użyciem przystawek, smyczka oraz ...telefonu komórkowego. Muzyka niezwykle transowa i wciągająca bez reszty, tworzona niemal na bierząco. Trifonidisowi udało się stworzyć doskonały klimat oparty na improwizacjach i zabawach dźwiękami. Publiczność była świadkiem spontanicznego tworzenia zupełnie nowych rozwiązań dźwiękowych, budowanych na żywo, w danej chwili. Dowodem na to niech będzie nieoczekiwane zerwanie struny przy gitarze, które również posłużyło Artyście do uzyskania nowych rozwiązań brzmieniowych w trakcie koncertu. Koncert Macieja Trifonidisa odbył się w ramach ''Nowego Wieku Awangardy'' goszczącego na ''Tzadik Poznań Festival''.

Drugiego dnia festiwalu (4 sierpnia) w przestronnej ''Scenie na Piętrze'' wystąpił kwartet Samech. Ten pochodzący z Krakowa zespół będący drugą polska formacją (po The Cracow Klezmer Band) mającą na koncie płytę nagraną dla nowojorskiej wytwórni Tzadik (''Quachatta'', 2012) tworzą: Agata Krauz (skrzypce), Magdalenna Pluta (wiolonczela), Marek Lewandowski (kontrabas) i Robert Sztorc (instrumenty perkusyjne). Założeniem zespołu jest propagowanie tradycyjnej muzyki klezmerskiej i orientalnej.
Taki był też sobotni koncert zespołu w pięknej sali Estrady Poznańskiej. Ze sceny docierała do nas muzyka z różnych zakątków świata, która podobnie jak tradycyjna muzyka klezmerska niesie ze sobą ogromny ładunek ekspresji i mistycyzmu. Niezwykłe wrażenie robiły rozliczne perkusjonalia obsługiwane przez Roberta Sztorca chwilami imitujące dźwięki natury, innym razem tworzące intrygujące brzmieniowo dźwięki. Poznaliśmy też brzmienie wyjątkowego instrumentu jakim jest afrykańska kalimba.
W programie znalazły się zarówno kompozycje zespołu jak i Johna Zorna oraz utwory tradycyjne. Koncert w wyśmienity, pełen humoru sposób prowadził R.Sztorc opowiadając pomiędzy utworami ciekawe historie, jak choćby ta wyjaśniająca tytuł pierwszej płyty zespołu: ''Quachatta''.

Ostatniego dnia Festiwalu w Klubie Fabrika Poznań muzykę sefardyjskich Żydów z Bałkanów zagrał polsko -izraelsko -belgijski zespół Nor Cold Quartet założony w 2011 roku przez trębacza składu: Olgierda Dokalskiego, znanego wcześniej z formacji Daktari i kiRk. W programie zatytułowanym ''Melas Chole'' oprócz leadera usłyszeliśmy też tworzącego wraz z Dokalskim duet Altona -gitarzystę Wojciecha Kwapisińskiego, oraz sasofonistę z Belgii -Zegera Vandenbussche'a i perkusjonalistę Ooriego Shaleva z Izraela.

Zakończeniem tegorocznego ''Tzadika'' był specjalnie przygotowany przez Wacława Zimpla program ''Muzyka żydowskiej diaspory w Indiach''. W ubiegłym roku klarnecista i kompozytor, mający już wypracowaną od kilku lat mocną pozycję na scenie awangardy i szeroko rozumianej muzyki improwizowanej -Wacław Zimpel przygotował doskonały program z udziałem: P.Robinsona, M.Zeranga i R.Rogińskiego: ''Muzyka Żydów z Jemenu'' oraz wystąpił wraz z grupą Undivided prezentując program: ''Moves Between Clouds''. Na tegoroczny festiwal Artysta przygotował wraz z formacją Hera koncert oparty na muzyce żydowskiej diaspory w Indiach, a gościnnie z zespołem zagrał obsługujący lirę korbową -Maciej Cierliński.
Tradycje wokalne mniejszości żydowskiej z południowych i północno-zachodnich Indii swoje brzmienie zawdzięczają liturgicznej i klasycznej muzyce hinduskiej. Ona właśnie posłużyła zespołowi do tworzenia improwizacji podczas finałowego koncertu festiwalowego. Muzycy Hery stworzyli doskonały nastrój podczas tego wyjątkowego koncertu, po raz kolejny udowadniając słuszność zajmowania w ostatnich latach pozycji jednej z najlepszych formacji muzyki improwizowanej w Europie. Główne tematy melodyczne posłużyły Artystom do tworzenia porywających, rozbudowanych improwizacji. Brzmienie klarnetów i saksofonu doskonale współgrało z dźwiękami liry korbowej. To kolejna udana próba wprowadzenia do muzyki jazzowej ''instrumentu nieoczywistego'' jakim jest ten instrument. Doskonały koncert na zakończenie wyśmienitego Festiwalu!

Szósta już edycja Festiwalu: ''Tzadik Poznań Festival. Nowa tradycja żydowska'' przeszedł do historii. Dzięki Stowarzyszeniu Multikulti każdego roku mamy do czynienia z doskonale zorganizowaną imprezą obfitującą w wielkie wydarzenia koncertowe i pokazy filmów o tematyce żydowskiej. Spotykamy się za rok!
''Tzadik Poznań Festival'', 03-05.08.2012, Poznań -''Meskalina'', MDK ''Dragon'', ''Scena na piętrze'', ''Klub Fabrika Poznań''
Balkan Sevdah Akustik:
Radek Polakowski - akordeon, skrzypce, wokal
Oliwier Andruszczenko - klarnet
Marcin Zadronecki - tamburyny, wokal
Mateo - kontrabas
Maciej Trifonidis - gitara
Samech:
Agata Krauz - skrzypce
Magdalenna Pluta - wiolonczela
Marek Lewandowski - kontrabas
Robert Sztorc - instr.perkusyjne
Nor Cold Quartet:
Olgierd Dokalski - trąbka
Zeger Vandenbussch - saksofony
Wojciech Kwapisiński - gitara
Oori Shalev - instr.perkusyjne
Hera:
Wacław Zimpel - klarnety, tarogato
Paweł Szamburski - saksofony
Ksawery Wójciński - kontrabas
Paweł Szpura - instr.perkusyjne
oraz:
Maciej Cierliński - lira
czytaj też:
RELACJA Z UBIEGŁOROCZNEGO FESTIWALU
__________________________________________________________________
PRIVATE COLLECTION
Miles DAVIS: Porgy And Bess /LP 1959, CBS / CD 1997 (1959), Columbia/
(LP str.1:) The Buzzard Song; Bess, You Is My Woman Now; Gone; Gone, Gone, Gone; Summertime; Bess, Oh Where's My Bess; (LP str.2:) Prayer (Oh Doctor Jesus); Fishermen, Strawberry And Devil Crab; My Man's Gone Now; It Ain't Necessarily So; Here Come De Honey Man; I lOves You, Porgy; There's A Boat That's Leaving Soun For New York; (CD bonus tracks:) I Loves You Porgy (Take 1, Second Version); Gone (Take 4)
To płyta z muzyką pochodzącą z wyjątkowego dzieła, podaną w wyjątkowej, mistrzowskiej interpretacji. George Gershwin i Miles Davis. Trudno znaleźć bardziej fenomenalne połączenie. Jedna z najwspanialszych oper jazzowych (jeśli mogę użyć takiego określenia) i tematy z niej, w interpretacji Największego z Jazzmanów w towarzystwie ogromnego zespołu dętego (17 osób), plus wyśmienita sekcja rytmiczna: Paul Chambers i Philly Lee Jones. Miles Davis w 1958 roku nagrał płytę z najpiękniejszymi tematami ''Porgy And Bess'' prezentując instrumentalne interpretacje pieśni Gershwina.
''Porgy & Bess'' po raz pierwszy wystawiona została w 1935 roku (na 2 lat przed śmiercią Gershwina). To opowieść o miłości dwojga bohaterów: Porgy'ego i Bess dziejąca się w miasteczku nadmorskim na Południu Stanów Zjednoczonych rozgrywająca się w latach 30. XX wieku. Opera spotkała się początkowo z entuzjastycznym przyjęciem. Gdy jednak zaczęto ją wystawiać w Nowym Jorku, recenzje stały się nieprzychylne. Białym, bogatym bywalcom opery nie podobał się pomysł wprowadzenia czarnej muzyki na scenę, były to bowiem lata borykania się Ameryki z uprzedzeniami rasowymi.
Po latach ''Porgy & Bess'' stało sie klasyką, po którą sięgają niemal wszyscy, że wspomnę tu choćby Louisa Armstronga i Ellę Fitzgerald (''Porgy & Bess'', 1958) czy Raya Charlesa i Cleo Laine (''Porgy and Bess'', 1976). Sięgnął po nią i sam Miles Davis i okazało się iż struktura melodii Gershwina zapewniła obfitą przestrzeń dla Davisa do improwizacji, przy czym Davis w najmniejszy sposób nie naruszył oryginalności podstawowych linii melodycznych. Davis określał ten album mianem jednego ze swoich ulubionych. To był rok 1958. Świat nie poznał jeszcze pomnikowego dzieła Davisa jaką okazać się miała płyta ''Kind Of Blue'' (1959).
Co poraża podczas słuchania płyty ''Porgy And Bess''? Potęga brzmienia wielkiego zespołu słyszana już od pierwszych dźwięków zarejestrowanych przez zespół podczas czterech sesji nagraniowych w lipcu i sierpniu 1958 roku.
skład:
Miles Davis - trąbka i flugelhorn
Louis Mucci, Ernie Royal, John Coles, Bernie Glow - trąbki
Jimmy Cleveland, Joseph Bennett, Dick Hixon, Frank Rehak - puzony
Julian Adderly, Danny Banks - saksofony
Wilie Ruff, Julius B.Watkins, Gunther Schuller - waltornie
Phil Bodner, Romeo Penque - flety
John (''Bill'') Barber - tuba
Paul Chambers - kontrabas
Philly Joe Jones - perkusja
oraz:
Jimmy Cobb - perkusja
Jerome Richardson - flet
Opis innej płyty z ''Porgy & Bess'':
Opisy innych płyt Milesa Davisa:
__________________________________________________________________
Mark HANSLIP + Javier CARMONA: Dosados /CD 2011 (2010), Babel Label/
O Pointy Pointy; Mucha Mierda; Nipple 1; Preambolo to Nipple 2; Boules; Horse-y; ffs; Deadline; (the filler); Jowls, and a Beard; Third Nipple, with Coda
''Dosados'' zawiera muzykę w pełni improwizowaną, powstałą z potrzeby chwili. Tenorzysta Mark Hanslip i perkusista Javier Carmona dokonali nagrań w ciągu jednej sesji 9 czerwca 2010 roku. Sesja nagraniowa to spontaniczne spotkanie dwóch muzyków zafascynowanych free-jazzem i improwizacjami. Multifoniczne frazy saksofonu oparte częstokroć na gardłowych dźwiękach przeciwstawione są talerzom, werblowi i erudycji perkusisty.
Dokonane nagrania są owocem regularnych występów duetu i rozlicznych sesji na przestrzeni ostatnich lat. Nagranie tej płyty jest odważnym krokiem tego duetu nawiązującego stylistyką do dokonań Johna Coltrane'a czy Archie Sheppa z jednej strony i Maxa Roacha z drugiej.
To niezwykle trudna w odbiorze muzyka, wymagająca od słuchacza ogromnego zaangażowania i uwagi.
Pośród improwizowanych nut, umownie podzielonych na poszczególne tytuły, znalazła się jedna kompozycja. Instrumentaliści sięgneli po ''Deadline'' zmarłego w 2004 roku mistrza saksofonu sopranowego -Steve'a Lacy.
Płytę w 2011 roku wydała niezależna wytwórnia Babel Label.
skład:
Mark Hanslip - saksofon
Javier Carmona - instr.perkusyjne
opis innej płyty wydanej przez Babel Label:
__________________________________________________________________
GEE HYE LEE Trio: Lights /CD 2012, HGBS/
Walking In The Park (With BAP); My Cherie Amour; Lights; Double You; Mirror; NU; Pirate Bay; Leuchttrum
''Lights'' to płyta tria koreańskiej pianistki Gee Hye Lee jaka nagrana została w czerwcu i szybciutko wydana nakładem wytwórnii HGBS już miesiąc później. Gee Hye Lee towarzyszą Jens Loh na kontrabasie i Sebastian Merk przy perkusji.
"Jazz oznacza wolność dla mnie. Potrafię się wypowiadać w nim podczas gry i zawsze odkrywać nowe. Jazz mnie uszczęśliwia" -twierdzi absolwentka Uniwersytetu w Stuttgarcie, mająca już na swym koncie dwa albumy: "Midnight Walk" (2009) i ''Geenius Monday'' (2010) oraz płytę nagraną z Charly Antolini: "Charly Antolini Meets the Jazz Ladies" (2010). W roku 2011 Gee Hye Lee wzięła też udział w projekcie: ''Gotham City Beach Club Suite'' (2011) zawierającym utwory z pogranicza jazzu, rocka i techno, oraz stylizowane na brzmienie klubowe, zainspirowanego brzmieniami elektronicznymi basisty Hellmuta Hattlera.
Do programu nowej płyty oprócz sześciu własnych kompozycji pianistka włączyła przepiękny temat Steviego Wondera: ''My Cherie Amour'' oraz utwór: ''Pirate Bay'' napisany wspólnie z muzykami wchodzącymi w skład jej tria: kontrabasistą Jensem Lohem znanym z współpracy m.in. z Richie Beirachem i triem Tiny Tribe, oraz perkusistą Sebastianem Merkiem -wykładowcą Uniwersytu Muzycznego w Dreźnie znanym jak dotąd z ponad 20 płyt.
Wyjątkowo pięknie na płycie brzmi ''My Cherie Amour'' ozdobiona solem kontrabasu i leniwymi dźwiękami malowanymi przez perkusję S.Merka. Subtelne i delikatnie wygrywane partie fortepianu ukazują nowe nieznane dotąd oblicze znanego sprzed lat przeboju Stevie Wondera.
Wyśmienita solowa partia kontrabasu J.Loha jest również niezwykle ważnym elementem kompozycji tytułowej. Pianistka dała obu instrumentalistom tworzącym sekcję rytmiczną doprawdy dużo przestrzeni i miejsca dla solowych popisów na płycie. Mimo, iż najważniejszym, naczelnym instrumentem jest fortepian, aranżacje kompozycji Gee Hye Lee pozwalają cieszyć się pełnym brzmieniem jazzowego tria w kazdym spośród ośmiu utworów wypełniających ''Lights''. Perkusyjna ''galopada'' doskonale wieńczy utwór tytułowy.
Przepiękną balladą jest ''Double You'' przynosząca wytchnienie, relaksująca i natchniona... Gee Hye Lee doskonale kreuje piękną linię melodyczną nasyconą nostalgią i refleksją.
Doskonałym wręcz utworem jest ''NU'' dedykowana na płycie zmarłemu w 2008 roku Esbjornowi Svenssonowi. Wyśmienicie brzmią kreowane smyczkiem przez Jensa Loha pełne progresji partie w finale utworu. Arcydziełko godne miana jednej z najciekawszych oryginalnych kompozycji nagranych w 2012 roku!
Kompozycja zespołowa tria: ''Pirate Bay'' uwodzi nas pełnymi improwizacji partiami poszczególnych instrumentów. Gee Hye Lee jawi nam się tym razem jako wyśmienita improwizatorka, potrafiąca przekazać w tym utworze nastrój niepokoju wywołując wręcz dreszcze podczas słuchania.
Na koniec ''Leuchtturm''. Na przemian partie melodyczne wygrywa kontrabas i fortepian, tworząc raz to klimat nostalgii, innym razem przeistaczając się w pełne patosu akordy. Długa kilkuminutowa solowa partia fortepianu nawiązująca do stylistyki Keitha Jarretta wieńczy dzieło wyśmienitej pianistki, mającej mam nadzieję przed sobą jeszcze mnóstwo tak wspaniałych płyt jak ''Lights''.
''Lights'' to melodyjny jazz, ukazujący zarówno głębię jak i lekkość brzmienia muzyki improwizowanej. Trio czerpiąc ze stylistyki zarówno jazzu jak i muzyki soul i pop osiągnęło unikalny sound a gra Gee Hye Lee urzeka estetyką formy i lekkością w kreowaniu dobrze przemyślanych dźwięków.
Płytę 20 lipca 2012 r. wydała renomowana wytwórnia HGBS (dawniej MPS), której nakładem w roku 2012 ukazały się wcześniej tak wspaniałe albumy jak: ''Hello Oscar'' (2012) Kwartetu Hansa Kwakkernaata, ''Poetry'' (2012) Johannessa Mossingera i ''*sternklar'' (2012) duetu Esther Kaiser & Claus-Dieter Bandorf.
Płyta ''Lights'' nagrana została we właściwy dla studia HGBS audiofilski sposób, co w przypadku szczególnej specyfiki brzmienia fortepianu jest bardzo ważnym elementem właściwego przekazu na płycie. Debiut po flagą HGBS jednego z najwybitniejszych pianistów jazzowych jakim jest Johannes Mossinger był pierwszym albumem fortepianowym roku 2012, o którym napisałem iż nigdy wcześniej fortepian na płycie nie brzmiał tak doskonale. Teraz czas na Gee Hye Lee!
skład:
Gee Hye Lee - fortepian
Jens Loh - kontrabas
Sebastian Merk - perkusja
opis innej płyty nagranej z udziałem Gee Hye Lee:
opisy innych płyt wydanych przez HGBS w 2012 roku:
__________________________________________________________________
zdjęcia i skany: R.R. oraz plakat udost. przez organizatora











