│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

14 stycznia 2013

Śmietana - Olejniczak Kwartet, 12.01.2013



W sobotę 12 stycznia w klubie Blue Note wystąpił Jarek Śmietana wraz z kwartetem jaki tworzą wraz z Śmietaną kontrabasista Adam Kowalewski, perkusista Adam Czerwiński i (uwaga!): Andrzej Olejniczak!
Projekt firmowany był jako Śmietana - Olejniczak Quartet i był w dużej części oparty na repertuarze jaki muzycy wykonywali wspólnie przed laty oraz utworach legendarnego Ornette Colemana.

[more]


Przed laty Jarek Śmietana i Andrzej Olejniczak współtworzyli legendarną grupę Extra Ball, w której składzie przewinęła się cała rzesza muzyków jacy z upływem lat stali się gwiazdami europejskiego jazzu, jak choćby Zbigniew Wegehaupt, Stanisław Soyka, Andrzej Zaucha czy pianista Vladyslav Sendecki. Pamiętając doskonały ubiegłoroczny koncert kwartetu Olejniczaka w Blue Note właśnie z Sendeckim (11.02.2012) oraz wyśmienite ubiegłoroczne koncerty Jarka Śmietany w Blue Note (11.05.2012 i 21/22.09.2012)spodziewaliśmy się doprawdy wielkiego wydarzenia. Tak też się stało, a koncert inaugurujący tygodniową trasę koncertową kwartetu na długo pozostanie nam w pamięci.
Od 10 do 18 grudnia Jarek Śmietana przebywał w Londynie w legendarnym studio Abbey Road, tym samym w którym przed wielu laty nagrywali Beatlesi i którego nazwą zatytułowali jeden z albumów. W Abbey Road Jarek Śmietana nagrywał materiał jaki wypełnić ma nową płytę Nigela Kennedy roboczo zatytułowaną ''Bach & Fats Waller''. W sesji uczestniczyli poza Śmietaną i Kennedym Yaron Stavi i Krzysztof Dziedzic. Po powrocie z Londynu Jarek Śmietana zagrał dwa sylwestroweo-noworoczne koncerty z amerykańską wokalistką Karen Edwards w Zakopanem i Szczawnicy.
Od stycznia Jarek Śmietana borykając się jednocześnie z kłopotami zdrowotnymi pracował nad programem, który zaprezentowany miał być na koncertach w Poznaniu, Krakowie, Rzeszowie, Rymanowie i Jaworkach. W lutym Jarek leci do Meksyku gdzie koncertować będzie po latach wraz z zamieszkałym tam od blisko 30 lat skrzypkiem Zbigniewem Paletą w ramach projektu ''vis a vis''.
Andrzej Olejniczak od lat mieszkający w Hiszpanii, gdzie zaangażowany jest w rozliczne własne projekty (jest wykładowcą muzycznym oraz prowadzi własny kwartet, którego wyśmienity album: ''Live At Altxerri'' (2004) zyskał tytuł ''jazzowej płyty roku'' w Hiszpanii) przybył ponownie do Polski specjalnie w związku z tą właśnie trasą koncertową.
Początkowo w składzie kwartetu na kontrabasie zagrać miał Yaron Stavi. Ostatecznie zespół zasilił znany już z wcześniejszej współpracy z Śmietaną (m.in. świetna płyta z Johnem Purcellem ''Out Of The Question'', 2001) oraz jednej z najlepszych ubiegłorocznych płyt jazzowych ''Ramblin'' (2012, nagranej wraz z Jarkiem Bothurem i Arkiem Skolikiem), kontrabasista Adam Kowalewski.
Za perkusją zasiadł znany z większości ''śmietankowych'' projektów, jedyny w swoim rodzaju Adam Czerwiński.



Miałem okazję być świadkiem zarówno próby muzyków jak i jedynego w swoim rodzaju koncertu. Podczas próby artyści ustalając materiał jaki mieli zagrać tego wieczora po raz pierwszy razem od wielu lat robili wrażenie pełnych entuzjazmu, a wspólne muzykowanie sprawiało im wyjątkową radość. Sięgneli m.in. po nieśmiertelny temat ''Pod Papugami'' jaki ostatecznie nie znalazł się w programie koncertu. Wspaniałym było obserwowanie muzyków dopracowujących rozliczne szczegóły dotyczące ostatecznych ''zgrań'' materiału jaki mieliśmy poznać wieczorem.



Jarek Śmietana okazał się jak zwykle doskonałym prowadzącym cały koncert, opowiadając pomiędzy utworami wiele ciekawostek i anegdot dotyczących poszczególnych utworów, w tym tą dotyczącą jego spotkania z Ornette Colemanem, który bardzo ucieszył się z dedykowanej mu przez Jarka płyty ''The Good Life'' (2008) wypełnionej kompozycjami legendarnego saksofonisty. Aż trzykrotnie muzycy sięgneli po utwory Colemana. Koncert otwarła kompozycja ''Turnaround'' w doskonale rozimprowizowanej wersji. Andrzej Olejniczak doskonale radził sobie z zawiłymi strukturami melodycznymi rozbudowując utwór do kilkunastu minut. Rozległymi partiami improwizowanymi raczyli nas również poza leaderami zarówno A.Kowalewski jak i A.Czerwiński. Po utworach ''Why Not This Way'' i ''Turn To Earth'' na koniec pierwszej części koncertu pojawiła się kolejna ''colemanowska perełka'': dwuczęściowy utwór ''Round Trip / Broad Way Blues''. Wyjątkowo jasno świeciła podczas kompozycji napisanych przez Colemana z myślą o partiach saksofonowych -gwiazda Andrzeja Olejniczaka, który po raz kolejny udowodnił swą wyjątkową klasę i nieokiełznaną wirtuozerię.



Drugą część koncertu otwarł utwór pochodzący z repertuaru Jimiego Hendrixa ''Third Stone From The Sun'', znany z wspaniałej płyty ''Psychedelic Music Of Jimi Hendrix'' (2009) i rozlicznych wykonań Śmietany podczas koncertów wraz z ciemnoskórą wokalistką Z-Star. Wielokrotnie już miałem przyjemność usłyszeć tą kompozycję podczas ''śmietankowych'' koncertów w iście rockowej interpretacji. Tym razem mieliśmy do czynienia z cudowną stricte jazzową interpretacją tego pięknego tematu z wspaniale rozpisaną na saksofon Olejniczaka partią. Kolejnym tematem jaki wybrzmiał na klubowej scenie Blue Note był ''Witchi Tie To'' pierwotnie nagrany przez Śmietanę wraz z Kowalewskim i Czerwińskim na płycie ''Out Of The Question'' (2001). Wówczas partie saksofonu należały do Johna Purcella, a tym razem mistrzowsko wykonał je oczywiście Olejniczak. Doskonale zabrzmiały też wplecione w temat etniczne wokalizy Śmietany i Czerwińskiego. Sztandarowa kompozycja Scofielda żartobliwie zatytułowana przez Śmietanę''Rób tak jak Edward / Nie rób tak jak Edward'' (''Do Like Eddie'') miała zakończyć ten wyjątkowy wieczór. Muzycy nawskutek gorących owacji dali namówić się jeszcze na bis, podczas którego zagrali jeszcze jeden temat O.Colemana ''Blues Connotation'' ozdobiony wspaniałym solo perkusji i ciekawymi frazowaniami Śmietany. Wspaniałym zdaniem zakończył koncert Andrzej Olejniczak wskazując na Śmietanę: ''Jarek Śmietana -kierownik pierwszego profesjonalnego zespołu w jakim miałem zaszczyt grać''
Za nami pierwszy koncert Jarka Śmietany w roku 2013 a zarazem pierwszy koncert projektu kwartetu, który miejmy nadzieję jeszcze nie raz pojawi się na jazzowych scenach w tym roku.


 




Podczas wydarzenia w Blue Note czynne bylo stoisko, na którym można było nabyć wyjątkowo dużo płyt zarówno Olejniczaka jak i Śmietany (kilkanaście tytułów!). Była to więc też okazja do uzupełnienia swoich prywatnych zbiorów i zabrania z sobą do domu muzyki jaką raczyliśmy się w klubie w ten mroźny zimowy wieczór.
setlista koncertu:
''Turn Around''
''Why Not This Way''
''Turn To Earth''
''Round Trip''
''Third Stone From The Sun''
''Witchi Tie To''
''Do Like Eddie''
''Blues Connotation''
''Śmietana - Olejniczak Kwartet'', 12.01.2013 -Blue Note, Poznań


skład:
Jarek Śmietana - gitara
Andrzej Olejniczak - saksofony
Adam Kowalewski - kontrabas
Adam Czerwiński - perkusja


Relacje z innych koncertów Jarka Smietany:




___________________________________________________________________________ 


PRIVATE COLLECTION


  


___________________________________________________________________________


 NOWOŚĆ !


Dean BROWN: Unfinished Business /CD 2012, BFM/
Uncle Ray; Just Do It!; Two Numbers; Recon; Show Me; Santo Para Mim (Santa Para Mi); Headless Horseman; Hail To The King; Whole Tone Blues


Miłośnicy jazzu po raz pierwszy mieli okazję poznać gitarzystę Deana Browna na płycie ''Observations+'' (1982) Billiego Cobhama, z którym muzyk współpracował na stałe w latach 80-tych. W późniejszych latach pojawiał się regularnie na płytach takich artystów jak Kirk Whalum, Marcus Miller, Lenny White, The Brecker Brothers, David Sanborn, Eddie Harris, Roberta Flack czy Bill Evans. Tym co szczególnie mogło utrwalić się polskim miłośnikom muzyki był udział Browna w nagraniu płyty zespołu utworzonego przez Bernarda Maseli -The Globetrotters: ''Fairytales of the Trees” (2003).
Muzyczna przyjaźń z Maseli trwa po dziś dzień czego dowodem są rozliczne wspólne koncerty obu artystów oraz udział polskiego muzyka w nagraniu najnowszego, czwartego już (po ''Here'', 2001, ''Groove Warrior'', 2004 i ''DBIII", 2009) autorskiego albumu Deana Browna: ''Unfinished Business''.
Dziewięć utworów wypełniających album to kompozycje Browna i perkusisty Marvina ''Smitty'' Smitha utrzymane w zróżnicowanym klimacie oscylującym w okolicach zarówno dynamicznej muzyki rockowej (''Just Do It!''), ujmujących ballad (''Two Numbers''), czy rytmów latino (''Recon'', ''Santo Para Mim''). Wszystko to podane jest w bardzo soczystym funkującym klimacie i okraszone mnóstwem wyśmienitych solówek zarówno gitary jak i pozostałych instrumentów. Tytuł płyty odnosi się do faktu, iż wszystkie utwory nagrane z myślą o płycie skomponowane zostały już jakiś czas temu i niejednokrotnie wykonywane były na żywo, jednak dopiero teraz Brown zmierzył się z nimi w warunkach studyjnych. Powstał w ten sposób album bardzo przemyślany i emanujący ogromem wspaniałych arcydziełek.
Warto zauważyć jak niezwykłych instrumentalistów udało się Brownowi pozyskać do tego projektu. Poza jednym z najwybitniejszych europejskich wibrafonistów Bernardem Maseli, w składzie znajdziemy choćby m.in. laureata Grammy Kirka Whaluma -wybitnego saksofonistę i twórcę jednej z najciekawszych płyt jazzowych roku 2012: ''Romance Language'' (2012), czy perkusistę Dennisa Chambersa doskonale znanego z zespołu Carlosa Santany.
Bardzo bogate brzmienie sekcji dętej charakteryzuje nasycony klimatem samby ''Recon'' -kompozycję napisaną przez gitarzystę jeszcze w latach 80-tych. Do glosu dochodzą tak wyśmienici instrumentaliści jak trębacz Lee Thornburg i saksofonista Doug Webb, a brzmienie gitary Browna podąża w stronę poszukiwań dźwiękowych za jakie przed laty kochaliśmy Santanę.
Sekcja dęta to wyjątkowo mocny punkt płyty, o czym możemy przekonać się choćby podczas bluesowego kawałka ''Show Me'' z udziałem mistrza organów Hammonda -Bobby'ego Sparksa.
Okazją zasłuchania się w piękne solo basu Hadriena Ferauda, oraz wyjątkowe partie Bernarda Maseli i porywające motywy fortepianu (Gerry Etkins) jest zagrany w dużej części na gitarze akustycznej techniką fingerstyle ''Santo Para Nim (Santa Para Mi)''.
Najbardziej rozimprowizowanym gitarowymi dźwiękami utworem na ''Unfinished Business'' wydaje się ''Headless Horseman'', wyjątkowo silnie zdominowany przez Browna, w finale grającym niemal z hendrixowskim żarem, pełnym emocji i natchnienia.
Muzycznym hołdem dla ikony gitary -Alberta Kinga jest ''Hail To The King'' nagrany z gościnnym udziałem Kirka Whaluma i Dennisa Chambersa, ponownie ozdobiony wyśmienitymi partiami hammondów oraz mini mooga (B.Sparks).
Niezwykle urozmaicona stylistycznie płyta i zarazem przykład doskonałej wirtuozerii i zestaw doskonałych kompozycji, wyśmienicie harmonizujących z wspaniałą produkcją na najwyższym poziomie.


Mój bis po wysłuchaniu płyty to ''Santo Para Nim (Santa Para Mi)''.

skład:
Dean Brown - gitary, wokal
oraz:
Gerry Etkins - fortepiany
Marvin ''Smitty'' Smith - perkusja, wokal
Joey DeLeon - congas, timbales, tamburyn, instr.perkusyjne
Jimmy Earl - gitara basowa
Lee Thornburg - trąbki, puzony
Bernard Maseli - wibrafon, KAT
Bobby Sparks - instr.klawiszowe
Rene Camacho - gitara basowa
Shuyler Deale - gitara basowa
Hadrien Feraud - gitara basowa
Doug Webb - saksofony
Kirk Whalum - saksofon
Dennis Chambers - perkusja


___________________________________________________________________________



 NOWOŚĆ 2013 !


Robin TROWER: Roots And Branches /CD 2013, Manhaton Records/
Hound Dog; The Thrill Is Gone; When I Heard Your Name; Little Red Rooster; I Believe To My Soul; Shape Of Things To Come; That's Alright Mama; Save Your Love; Born Under A Bad Sign; Sheltered Moon; See My Life


W roku 2008 ukazała się już czwarta wspólna płyta Robina Trowera i Jacka Bruce'a -jednej-trzeciej słynnego Cream z Ericem Claptonem i Gingerem Bakerem a zarazem wokalisty i basisty tej legendarnej formacji: '' Seven Moons'' (2008). Płyta ta podobnie jak wcześniej wydany album Bruce'a ''BBM'' (1994, z Gingerem Bakerem i Gary Moorem) była udaną kontynuacją idei tria rockowego, a zarazem wielkim ukłonem obu artystów w stronę przeszłości. Od tego czasu minęło prawie pięć lat a współtwórca tego przedsięwzięcia -legendarny gitarzysta Procol Harum z okresu największych sukcesów grupy oraz współpracownik Bryana Ferry w późniejszej dekadzie Robin Trower po dwóch albumach firmowanych jako Robin Trower Band (''What Lies Beneath'', 2009 i ''The Playful Heart'', 2010) postanowił po raz kolejny oddać hołd wielkiej klasyce bluesa i rocka.
Album ''Roots And Branches'' to zestaw kilkunastu wyśmienicie zrealizowanych nagrań będących nowymi wersjami takich klasyków jak: ''Hound Dog'', ''The Thrill Has Gone'', ''Little Red Rooster'', ''That's Alright Mama'' czy wreszcie flagowego creamowego ''powerplaya'' ''Born Under A Bad Sign''.
Trower do nagrania płyty zaprosił ''starych znajomych'' jak basista Livingstone Brown (znany z poprzednich płyt gitarzysty oraz współpracy m.in z Philem Manzanera czy Janem Akkermanem), klawiszowiec Luke Smith (znany z współpracy z Erikiem Claptonem, B.B.Kingiem czy ...Whitney Houston) czy perkusista Chris Taggart. Wszystkie linie wokalne należą do samego Robina Trowera oraz Richarda Wattsa, który w dwóch ostatnich utworach na krążku zastępuje też Browna na gitarze basowej.
Gościnnie w dwóch nagraniach (''Hound Dog'' i ''That's All Right Mama'') pojawia się harmonijka ustna legendarnego Paula Jonesa (Alexis Korner 's Blues Incorporated, Manfred Mann, Gerry Rafferty).
Jak zwykle przy okazji wydania płyty hołdującej starym klasykom i estetyce muzyki z przełomu lat 60-tych i 70-tych rozlegną się głosy w rodzaju: ''po co komu kolejna płyta muzyka w średnim wieku nawiązująca do muzyki granej przez niego w młodości?''. Dla prawdziwych miłośników bluesa i rocka jest to jednak wielka frajda móc usłyszeć kolejną w XXI wieku próbę zmierzenia się z klasyką, którą kochamy od zawsze, tym bardziej iż podjął się jej muzyk tej klasy co Robin Trower.
Ta płyta jest jak spotkanie ze starym, sprawdzonym przyjacielem, który co prawda niczym nas nie zaskoczy, lecz na którego zawsze możemy liczyć gdy chcemy po prostu posłuchać muzyki jaką od lat kochamy.
Słysząć dźwięk poruszanych strun Ernie Ball mistrzowską dłonią Robina Trowera i charakterystyczne brzmienie Fendera Stratocastera podczas choćby ''Sheltered Moon'' pojawia się mrowienie na plecach. Stary rock ma się zdecydowanie dobrze.
Z wielką przyjemnością odnotowuję fakt ukazania się kolejnej wspaniałej płyty w roku 2013!
Płyta ukaże się 4 lutego 2013.
skład:
Robin Trower - gitary, wokal
Luke Smith - instr.klawiszowe
Chris Taggart - perkusja
oraz:
Livingstone Brown - gitara basowa
Richard Watts - gitara basowa, wokal
Paul Jones - harmonijka


___________________________________________________________________________


tekst, fot. i skany: R.R. oraz plakat Blue Note