[more]
Tegoroczny 18 Koncert Gwiazdkowy przypadł w roku Jubileuszu 60-lecia istnienia szkoły, a więc przebiegał w wyjątkowo uroczystym nastroju. Podczas koncertu poprzedzającego występ A.Sikorowskiego, usłyszeliśmy utwory: Fryderyka Chopina (Polonez A-dur op.40 oraz cz.II Koncertu fortepianowego f-moll op.21: Larghetto), Marka Forda (,,Stubernic'' zagrany przez trio M.Czarnecki-B.Miler-P.Rakowski na marimbie), Henryka Wieniawskiego (Koncert skrzypcowy d-moll cz.II op.22: Romanze), George'a Bizeta (Suita Orkiestrowa z opery ,,Carmen''), lecz także Lennona-McCartneya i Ringo Starra (The Beatles Concerto Groosso złożony z motywów ,,beatlesowskich'' m.in.: Goodnight i Carry That Weight w opracowaniu Petera Breinera) oraz Glenna Millera (Big Band Mariusza Pikulskiego). Różnorodność wykonywanego repertuaru oraz prowadzący koncert Zenon Laskowik i Krzysztof Kiełpiński pojawiający się między wykonawcami ze skeczami sprawili, iż czas spędzony w wygodnym fotelu na balkonie pięknej poznańskiej auli mijał wyjątkowo szybko. Na scenie przed tak charakterystycznymi i jedynymi w swoim rodzaju organami pojawiały się przemiennie orkiestry: symfoniczna (dyr. A.Gref), kameralna (dyr.M.Sztor) i big band jazzowy. Wśród solistów zapowiadanych przez kabaretowy tandem Laskowik-Kiełpiński na scenie pojawiły się Z.Basińska (fortepian) i C.Kotz (skrzypce). Muzykom towarzyszył wieloosobowy chór mieszany pod.dyr. A.Kamprowskiego, który zakończył ten wspaniały koncert kilkoma brawurowo wręcz wykonanymi kolędami.
Kilkadziesiąt minut koncertu wypełnił recital ANDRZEJA SIKOROWSKIEGO wraz z córką Mają Sikorowską. Ten rodzinny duet ma już na swym koncie dwie płyty: ,,Kraków -Saloniki'' oraz wydaną w roku bieżącym ,,Sprawa rodzinna''. Gdyby nie fakt, iż we wrześniu w Śremie na własne uszy przekonałem się, iż zespół POD BUDĄ ma się dobrze, bałbym się o losy tej wspaniałej grupy obserwując solową aktywność koncertową i płytową jej lidera A.Sikorowskiego (poza ,,Sprawą rodzinną'' ukazała się w tym roku również Jego solowa płyta ,,Zmowa z zegarem'', natomiast o nowej płycie POD BUDĄ nic na razie nie słychać).
Koncert rozpoczął krótki set z big bandem, nie mogło więc obyć się bez ,,Jakby z Louisem A.'' ze wspomnianej płyty ,,Kraków -Saloniki''. Gdy na scenie pojawiła się orkiestra, publiczność została oczarowana ścianą dźwięku jakiej nie znamy z płytowych nagrań tak znanych piosenek jak ,,Ale to już było'', czy ,,Nie przenoście nam stolicy do Krakowa''. Mnie wręcz oczarowało wykonanie wraz z orkiestrą symfoniczną mojej ukochanej piosenki z płyty ,,Sprawa rodzinna'', a jednocześnie bezwzględnie jednej z najpiękniejszych piosenek jakie ukazały się na polskich płytach w ostatnich latach: ,,Lekcja religii'' (po koncercie podczas spotkania z Artystami w kuluarach filharmonii osobiście podziękowałem A.Sikorowskiemu za tą mądrą i wzruszającą pieśń). Maja Sikorowska podobnie jak na płytach, zaśpiewała kilka piosenek po grecku podkreślając tym samym swą dwunarodowość (jest córką A.Sikorowskiego i C.Motsiou, która na początku działalności grupy POD BUDĄ była obok A.Treter drugą wokalistką zespołu) . Mimo próśb organizatorów świątecznego koncertu ANDRZEJ SIKOROWSKI nie wykonał żadnej z kolęd (przypomnę, iż POD BUDĄ ma na swoim koncie całą płytę zawierającą kolędy) tłumacząc to zasadami, wedle których został wychowany i których trzyma się przez całe lata śpiewając kolędy dopiero od 24 grudnia. Nic nie stało jednak na przeszkodzie abyśmy mogli wysłuchać pięknie wykonanych w ciepłych, akustycznych wersjach przez rodzinny duet, pastorałek napisanych przez samego Sikorowskiego. Osobiście nie przepadam za akademickim sposobem śpiewania Maji Sikorowskiej, jednak jej głos w piosenkach wykonywanych w duecie z ojcem wspaniale wpasowuje się w ciepły klimat autorskich piosenek Pana Andrzeja.
Schodząc ze sceny A.Sikorowski serdecznie podziękował wszystkim muzykom, z którymi miał przyjemność wystąpić w ten przedświąteczny wieczór nazywając ten koncert ,,nowym, ale fajnym doświadczeniem'' i życzył wszystkim zdrowych i spokojnych świąt przy suto zastawionym stole, czego i ja skromnie życzę wszystkim czytającym ten tekst.
Chciałbym serdecznie podziękować Panu Dyrektorowi Aleksandrowi Radzewskiemu za piękne zaproszenie, bez którego nie mógłbym tak czarownie wejść w świąteczny nastrój tych jedynych w swoim rodzaju dni w roku. Jako że koncert był imprezą zamkniętą Poznańskiej Szkoły Muzycznej i Jej Przyjaciół, poczytuję sobie za wielki zaszczyt znalezienie się na liście zaproszonych.
Okładka tegorocznej płyty ANDRZEJA SIKOROWSKIEGO i Maji Sikorowskiej:
krótki fragment koncertu:
http://www.wrzuta.pl/embed_audio.js?key=aEkE5b1T4jX&login=w548&width=450&bg=ffffff