│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

13 grudnia 2010

MARTYNA JAKUBOWICZ & Żona Lota, 10.12.2010

,,Okruchy życia'' -taki tytuł nosi nowa płyta MARTYNY JAKUBOWICZ firmowana jako: MARTYNA JAKUBOWICZ & Żona Lota. Jeden z koncertów promujących to wydawnictwo odbył się 10 grudnia w Poznaniu na deskach ,,Sceny na piętrze'' Estrady Poznańskiej.

[more]

 

Pamiętam koncert, jaki odbył się równo trzy miesiące temu w Gnieźnie (relację z tego wydarzenia zamieściłem również w tym miejscu). Sala Ośrodka Kultury w Gnieźnie (pomimo, iż zdecydowanie większa od sali ,,Sceny na piętrze'') była wręcz przepełniona: część słuchaczy uczestniczyła w koncercie na hallu nie mogąc dostać się do środka. Wydawałoby się, iż po wydaniu nowej płyty, z której jedno z nagrań jest aktualnym przebojem (,,Niech płonie'') w Poznaniu będzie podobnie. Niestety brak jakiejkolwiek promocji koncertu sprawił iż do salki Estrady Poznańskiej przybyło zaledwie... kilkadziesiąt osób. Być może jednak dzięki temu wytworzyła się wyjątkowo ciepła atmosfera, jakiej nie zaznałem na wspomnianym koncercie w Gnieźnie.
Repertuar koncertu był bardzo zbliżony do programu sprzed trzech miesięcy, jednak wokalistka i zespół zabrzmieli zdecydowanie lepiej; wyśmienite nagłośnienie plus gościnnie dwoje skrzypiec niesłychanie wzbogacające brzmienie, robiły wielkie wrażenie. No i Pani Martyna... jakże inna od tej jaką pamiętam z Gniezna! Uśmiechnięta, żartująca i z większym animuszem wykonująca te znane nam od lat piosenki oraz kilka nowych z wydanej przed miesiącem płyty.
Jakubowicz i zespół Żona Lota współpracują ze sobą już od pięciu lat, dzięki czemu mamy do czynienia z muzykami świetnie zgranymi i rozumiejącymi się na scenie, co słychać szczególnie podczas długich rozimprowizowanych solówek (ponownie wielki ukłon w stronę basisty Pawła Mikosza).
Bardzo cieszę się z nowej płyty MARTYNY JAKUBOWICZ, którą uważam za jedną z najważniejszych polskich płyt kończącego się roku, oraz z aktywności koncertowej wraz z Żoną Lota. Szkoda tylko że koncert w Poznaniu jako impreza biletowana nie został wystarczająco rozreklamowany, nawskutek czego zaledwie kilkadziesiąt osób uczestniczyło w tym  starannie przygotowanym występie.
Po koncercie można było od Pani Martyny przyjąć kotka do adopcji -sama jako gorąca miłośniczka kotów ma ich kilka o czym powiedziała mi w trakcie krótkiej rozmowy.
Ten bardzo udany i mile spędzony wieczór w Poznaniu był jednym z ostatnich koncertów tego roku w jakich miałem przyjemność uczestniczyć. Kolejny zapowiada się już zdecydowanie świątecznie. Mam zamiar i o nim napisać w tym miejscu jeszcze w tym roku.

       

    • najnowsza płyta:

Relacja z koncertu wrześniowego:

http://longplay.blox.pl/2010/09/MARTYNA-JAKUBOWICZ-10092010.html