│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

17 stycznia 2011

Szary i ponury ,,Magiczny świat jazzu''

,,Magiczny świat jazzu'' to zbiorczy tytuł kolekcji ,,Rzeczpospolitej'', na którą składają się tematyczne woluminy w postaci dwóch płyt CD wydanych w formie książki z wklejonymi plastikowymi ,,trejami'' z CD.
Idea zaiście wzniosła: popularyzacja jazzu i stworzenie czegoś w rodzaju bogato ilustrowanej muzycznie encyklopedii jazzu. Autor wszystkich tekstów umieszczonych w książkach a zarazem redaktor całej serii: Marek Dusza włożył zapewne mnóstwo pracy w ten projekt. Niestety pomimo to nie uniknął niedoskonałości i niedopatrzeń edycyjnych. Wszystkie książki z płytami wchodzące w skłąd serii wydane zostały w identycznej konwencji (wyposażone w szaro-bure okładki, pomimo dobrej jakości papieru), dlatego posłużę się przykładem tomu 10: ,,Polscy instrumentaliści jazzowi''.

[more]

PRIVATE COLLECTION

 Magiczny świat jazzu 10: ,,Polscy instrumentaliści jazzowi'' /2009/

Autor tekstu umieszczonego w książce informuje nas pod koniec swego elaboratu o źródłach informacji, które posłużyły do napisania wypracowania o polskich jazzmanach. Problem stanowi jednak sam przekaz wiadomości, które (przykro mi to stwierdzić) napisane są w monotonnym i nużącym stylu, polegającym na wybiórczo potraktowanych faktach z twórczości i kariery naszych instrumentalistów, przekazanych w sposób wybitnie informacyjny. Marek Dusza nie opowiada nam o jazzie -on przekazuje fakty i wiadomości. Myślę, iż dla fanatyków (czy nawet zaledwie: gorących miłośników) jazzu, fakty przekazane na stronach książki są doskonale znane. Natomiast dla początkujących słuchaczy jazzowych, którzy rozpoczynają dopiero swą przygodę, z do niedawna uważanym za elitarny gatunek: jazzem, taki sposób potraktowania tematu może być zniechęcający. Nie ośmielam się podważać wiedzy muzycznej redaktora Duszy, lecz jako czytelnik jego tekstu zadaję sobie pytanie: do kogo tekst ten jest skierowany?
Czytając tekst i słuchając płyt dołączonych do wydawnictwa zauważyłem też ewidentny brak powiązań tekstu z nagraniami. M.Dusza rozpisuje się o karierze takich naszych wybitnych jazzmanów jak MICHAŁ URBANIAK, TOMASZ SZUKALSKI czy LESZEK MOŻDŻER  (są też całostronnicowe zdjęcia tych Artystów), tymczasem próżno szukać ilustracji muzycznej na dołączonych płytach. O niektórych muzykach, których nagrania z kolei znajdują się na płytach są natomiast zaledwie wzmianki (JAROSŁAW ŚMIETANA).
Niewybaczalne i karygodne wręcz niedopatrzenie dotyczy też opisów poszczególnych utworów. Pomimo, iż spis wszystkich nagrań umieszczonych na obu płytach CD wydrukowano w dwóch różnych miejscach -nie zadano sobie trudu by poinformować słuchaczy o składach zespołów (co w przypadku jazzowych konfiguracji ma kolosalne znaczenie), a nawet o latach, z których nagrania pochodzą (w przypadku muzyków, których dorobek nagraniowy sięga rozpiętości 30. czy 40. lat -byłyby to bardzo istotne informacje). Wspomnę też, iż brak informacji z jakiej konkretnie płyty pochodzi wybrane nagranie (słuchacz mógłby zachęcony wysłuchaniem jednego nagrania dotrzeć do całej płyty).
W całym tym potwornym i niewybaczalnym niechlujstwie zadziwia fakt, iż samych płyt słucha się całkiem przyjemnie. Wiadomo, iż jest to zasługą muzyków i kompozytorów, lecz mam na myśli wysłuchanie nagrań wybranych na płyty w takiej właśnie konfiguracji jaką zafundował nam wydawca. Najprawdopodobniej jest to dzieło czystego przypadku, lecz powstała całkiem zgrabna składanka jazzowa, której świetnie się słucha.
Jakie nagrania przynosi nam wydawnictwo?
Wśród 20 utworów znajdziemy m.in. utwory KRZYSZTOFA KOMEDY (m.in. ,,Kołysanka Rosemary's Baby''), JERZEGO MILIANA, WŁODZIMIERZA NAHORNEGO, JANUSZA MUNIAKA, JAROSŁAWA ŚMIETANY (,,Sounds And Colours'' i ,,Days Of Wine And Roses''), JANA PTASZYNA WRÓBLEWSKIEGO, ANDRZEJA KURYLEWICZA, KRZYSZTOFA SADOWSKIEGO czy PIOTRA WOJTASIKA (wspaniałe: ,,Emily'' i ,,Phantoms''). Wszystkie nagrania brzmią niezwykle czysto i przestrzennie, skorzystano bowiem z remasterowanych wersji (choć wydawca tej informacji również nigdzie nie umieścił).
Decyzja o stworzeniu serii ,,Magiczny świat jazzu'' była szansą na wydanie czegoś naprawdę niezwykłego. Czegoś po co sięgalibyśmy wielokrotnie, by powrócić do pewnych nagrań i jednocześnie zaczytać się w ciekawe opowieści ze świata jazzu, lub korzystać z wydawnictwa w sposób encyklopedyczny. Powstał twór, który bronią jedynie nagrania na płytach, ale to nie jest zasługą wydawcy -lecz Wspaniałych Muzyków, bez których ten świat byłby szary i ponury ...jak okładki serii ,,Magiczny świat jazzu''.

http://www.wrzuta.pl/embed_audio.js?key=9MlwYZ2dWWd&login=w784&width=450&bg=ffffff