[more]
* Pierwsze z czekających mnie wydarzeń to szesnasta już edycja Międzynarodowego Festiwalu Jazzowego w Sulęczynie: ''Jazz w lesie'' (29/30.07.2011), którego główną atrakcją będzie niewątpliwie specjalny urodzinowy koncert ,,Jarek Śmietana Birthday'' (Karen Edwards, Z-Star, Wojtek Karolak, Krzysztof Ścierański, Darek Oleszkiewicz, Zbigniew Lewandowski i inni).
* Drugie to ''Polska Akademia Gitary'' w Poznaniu, w ramach której odbędzie się gitarowy happening prowadzony przez Śmietanę: ''Kiedy byłem małym chłopcem'' na Starym Rynku, spotkanie z Jarkiem Śmietana jakie będę miał przyjemność osobiście poprowadzić, oraz kolejne koncerty projektu ''Psychedelic Music Of Jimi Hendrix'' w Gnieźnie i Poznaniu. Te wydarzenia planowane są na 27/28.8.2011.
Przygotowując się emocjonalnie do czekającego mnie najbliższego Muzycznego Święta w Sulęczynie, sięgnąłem po trzy spośród płyt Jarka Śmietany. Jak to bywa w przypadku płyt tego Artysty... zupełnie różnych i odmiennych w klimacie.
PRIVATE COLLECTION
KAREN EDWARDS & JAREK SMIETANA: Everything Ice /CD 2001/
Płyta na najwyższym światowym poziomie nagrana przed dziesięciu laty w Krakowie brzmi wyśmienicie. Po wyczerpaniu nakładu pierwszej edycji albumu, płytę wydano ponownie w nowej atrakcyjnej szacie graficznej w formie digipacku. Równie dobrze można by traktowac tą płytę jako nagraną dziś, gdyż po dziesięciu latach od dokonania nagrań brzmi nadal niezwykle świeżo.
Po rytmicznym utworze tytułowym będącym jedną z trzech autorskich kompozycji Karen Edwards zamieszczonych na płycie otwierającym album -pierwsza perła: zupełnie niezwykła i wspaniale zaśpiewana wersja ''Summertime'' George'a Gershwina. Wydawać by się mogło, iż standard ten wykonywany w tak wielu najrozmaitszych interpretacjach największych światowych artystów nie może już zabrzmieć odkrywczo. Tymczasem wersja Jarka Śmietany i Karen Edwards jest po prostu oszałamiająca; wielogłosy pojawiające się jako tło wokalu wspaniałej Karen przywodzą skojarzenia z aranżacjami wokalnymi Manhattan Transfer, a gitara Śmietany uzupełnia całość znakomicie.
Doskonale brzmi ''Don't Let Me Be Lonely Tonight'' J.Taylora, ozdobiona wspaniałą solówką Gitarzysty, którego wokal ''przyśpiewujący'' gitarze podczas gry czyni ją jednym z najwspanialszych fragmentów płyty. Głos Edwards wydaje się mieć nieograniczone wręcz możliwości, gdy wokalistka swobodnie przechodzi z głębokiego niskiego wokalu w dziewczęcą wręcz, swawolną manierę piosenkarską. Wielka chwała dla Jarka Śmietany za odkrycie dla polskich słuchaczy tej niezwykłej osobowości muzycznej jaką bez wątpienia jest utalentowana Karen Edwards!
Arcydziełem jest kolejny temat Gershwina z ''Porgy And Bess'': ''I Loves You Porgy/Bess You Is My Woman'' -wielkie dzięki tym razem dla Karen za przekonanie Jarka do zaśpiewania w duecie tego pięknego tematu. Linie wokalne brzmią wprost doskonale na tle Symfonietta Cracovia w aranżacji Wojtka Karolaka. Mam w kolekcji płyt wiele różnych wersji tego tematu w wykonaniu Największych (choćby R.Charles-C.Laine czy L.Armstrong-E.Fitzgerald) i nie mam najmniejszych wątpliwości co do dołączenia tej wersji do najpiękniejszych jakie słyszałem, a wśród nagranych w ostatnich latach jest po prostu najlepsza!
Kolejny temat to ''Samba Carrera'' -kompozycja Śmietany i W.Sendeckiego. Tutaj Karen wyśpiewuje niezwykłe wokalizy bez słów w gorących rytmach samby -mistrzostwo!
Drugą kompozycją Edwards na płycie jest wspaniały ''Tuxido Blues'' ozdobiony wybitnym bluesowym solem Śmietany. Może trochę drażnić w tym utworze dodane elektroniczne tło, ale brzmienie kilku gitar Śmietany, fajne solo kontrabasu (T.Kupiec) i kapitalnie brzmiąca perkusja (A.Czerwiński) są ''wisienkami'' na tym bluesowym ''torcie''.
''Mr. Soul'' Śmietany to kolejny utwór ozdobiony wokalizami bez słów -doskonały jazzowy klimat pielęgnujący tradycje Novi Singers czy niektórych najlepszych dokonań Urszuli Dudziak.
Karen Edwards to niezwykle wszechstronna wokalistka i kompozytorka -kolejnym na to dowodem jest pieśń gospel jej autorstwa: ''I Will Trust In The Lord'' nawiązująca do słynnej ''Amazing Grace'' J.Newtona. Karen wykonuje ten utwór solo akompaniując sobie tylko na fortepianie.
Słuchając ''The Face I Love'' słychać podobny styl interpretacji wokalnej jaki spopularyzowała Basia. Mocno uderzając w klawisze fortepianu Karen wyśpiewuje wokalizy, by w pewnej chwili ustąpić miejsca kolejnej wspaniałej solówce gitarowej Śmietany. To niezwykle rzadkie aby fortepian i gitara tak wspaniale się uzupełniały jak na tej płycie; jeden instrument akompaniuje drugiemu, by po chwili płynnie zamienić się rolami.
Ten doprawdy doskonały album kończy drugie z zamieszczonych nagrań dokonanych z orkiestrą Symfonietta Cracovia w aranzacji W.Karolaka. Tym razem jest to piękny temat Carmichaela: ''Skylark'', podczas którego wydawać by się mogło iż wokal Karen niczym już nas nie zaskoczy po kilkudziesięciu minutach słuchania płyty. Jednak jest inaczej; piękny głos ukazuje kolejne obszary swej chyba nieograniczonej skali, natomiast Śmietana raczy nas kolejnymi solówkami w swoim jedynym niepowtarzalnym i rozpoznawalnym stylu. Na tle orkiestry brzmi doskonale.
Koniec płyty? Nie, ja słucham jeszcze raz... od początku!
JAREK ŚMIETANA: A Story Of Polish Jazz /CD 2004/
Nie waham się użyć określenia ,,kieszonkowa encyklopedia polskiego jazzu'' w stosunku do tytułowego utworu z płyty. W ciągu 10 minut Jarek Śmietana opowiada nam historię polskiego jazzu wymieniając prawie wszystkich wielkich całej historii jazzu w Polsce. Prawie, bowiem zabrakło przynajmniej kilku legend polskiego jazzu (choćby Novi Singers), ale gdyby spróbować wymienić naprawdę wszystkie postaci tworzące historię polskiego jazzu -utwór rozrósłby się do rozmiarów nie mieszczących się chyba na całej płycie. Tymczasem to tylko 10 minut. Pamiętam, iż jakiś czas temu podobną rzecz zrobił Quincy Jones na płycie ''Back On The Block'' (1989) nagranej z raperami, wykorzystując sample legend światowego jazzu. Jarek Śmietana poszedł dalej i stworzył niesamowitą wręcz wizytówkę jazzowej Polski. Do zrealizowania tego przedsięwzięcia Śmietana zaangażował raperów: Guzika, Bzyka oraz scratchującego D.J.Gypsymana. Myślę, iż nagranie to jest idealnym wprowadzeniem dla młodych miłosników polskiego jazzu, którzy w przystępny sposób przyswoją sobie najważniejsze nazwiska bez wertowania jazzowych encyklopedii. W nagraniu Śmietana wykorzystał oryginalne fragmenty muzyczne tak znamienitych artystów jak: Jerzy Duduś Matuszkiewicz, Wojtek Karolak, Henryk Majewski, Jan Ptaszyn Wróblewski, Zbyszek Namysłowski, Tomek Stańko, Michał Urbaniak, Tomek Szukalski, Janusz Muniak, Henryk Miśkiewicz, Krzesimir Dębski czy Piotrek Wyleżoł. To niezwykłe: naprawdę mozemy ich wszystkich wysłuchać w tym jednym nagraniu!
Jako druga na płycie, umieszczona została przepiękna kompozycja ''My Love And Inspiration'' -jedno z tych dzieł Jarka Śmietany, które pozostanie w świecie muzyki na zawsze jako ponadczasowy standard... ale na to przyjdzie nam trochę poczekać, bowiem miano standardu zyskują kompozycje przynajmniej z kilkudziesięcioletnim stażem... a więc jest to kompozycja będąca niewątpliwie ''przyszłym standardem'' :-) .
''Solczak'' to kolejna ''zabawa'' Śmietany z zastosowaniem scratchu. Klasyczne jazzowe brzmienie jednak utwór zachowuje dzięki wspaniałym partiom saksofonu Bennie Maupina. Muzyk ten, którego Śmietana pozyskał do składu swego zespołu od zawsze grał z Największymi; brał udział w nagraniu takich płyt jak choćby: ''Bitches Brew'' (1969) Milesa Davisa czy ''Headhunters'' (1970) Herbie Hancocka, współpracował też z Chickiem Corea, George'm Duke czy Eddie Hendersonem. Do grona Największych z jakimi współpracuje Bennie Maupin dołączył w XXI wieku Jarek Śmietana. Partia klarnetu basowego, na którym gra Maupin w kolejnym utworze na płycie: ''Music For Summer Afternoon'' jest integralnym elementem tego wspaniałego nagrania.
Piano Fendera natomiast jest ozdobą ''Strange Funky Fruit'', w którym ponownie pojawiają się (może trochę nachalne i niepotrzebne w tym przypadku) scratche. Będąc przyzwyczajonym w ostatnich latach do solowych partii Hammondów W.Karolaka, słuchałem grającego na klawiszach w tym utworze Piotra Wyleżoła z równą przyjemnością. W utworze pojawia się też wyśmienite solo basu nieodżałowanego Steve Logana, który brał udział w nagraniu wszystkich utworów na płycie, jako basista, raper i ...wokalista. Jego klimatyczny, głęboki wokal pojawia się w pierwszym z dwóch ,,beatlesowskich'' tematów na albumie: ''I Want You'', ozdobionym długą i rozbudowaną (nareszcie!) partią śmietankowej gitary. Gitara ustępuje miejsca pianu Fendera, a ja tym razem tęsknię za ''karolakowymi hammondami''. Prawie każdy z muzyków ma tutaj swoje ''pięć minut''; po klawiszowej solówce bowiem na pierwszym planie pojawia się bas Logana, jakoś ''mało słyszalny'' natomiast w ''I Want You'' jest Adam Czerwiński (perkusja).
Dźwiękami saksofonu Maupina rozpoczyna się kompozycja Śmietany będąca hołdem dla Milesa Davisa (''Miles''). Logan ''szarpie'' struny basu, towarzyszą nam scratche, A.Czerwiński naznacza utwór piętnem perkusyjnych akcentów -jest dobrze!
''Within You Without You'' to kolejny ''beatlesowski'' akcent na płycie... cudowny! Kompozycja Harrisona zawsze miała w sobie klimat orientu i psychodelii, Jarek Śmietana ze swoim zespołem uczynił z niej jednak jeszcze bardziej orientalny i przesycony psychodelią utwór. Wspaniale brzmi akustyczny fortepian i zdeformowane dźwięki gitary. Myślę że sam George Harrison byłby zachwycony tak wyśmienitą interpretacją jednej spośród swych najbardziej charakterystycznych kompozycji.
Od klimatu i poziomu tej wyśmienitej płyty odbiega trochę ''Let's Rock'' -kompozycja S.Logana oparta na standardzie Leibera i Stollera: ''Jailhouse Rock''.
Płytę kończy bonus: ''A Story Of Polish Jazz'' w wersji anglojęzycznej w całości rapowana przez Steve Logana choć słychać też anonimowy damski głos (w tekście pojawia się już Novi Singers :-) ). Pomimo, iż utwór jest opowieścią o polskich jazzmanach, zdecydowanie wolę tą własnie wersję z ,,amerykańskim'' rapem Logana ...cóż, najlepiej rapują czarni.
To bez wątpienia jedna z najważniejszych płyt początku XXI wieku na polskim rynku (nie tylkojazzowym) i kolejny wspaniały projekt niezmordowanego Jarka Śmietany.
JAREK ŚMIETANA: The Good Life /CD 2008/
''The Good Life'' to projekt Jarka Śmietany poświęcony muzyce legendarnego saksofonisty Ornette Colemana. Śmietana jak zwykle dla zrealizowania swego kolejnego projektu pozyskał do współpracy wybitnych muzyków: saksofonistę Hamieta Bluiett i kontrabasistę Yarona Stavi, na perkusji natomiast gra niezastąpiony Adam Czerwiński.
W konfrontacji z innymi płytami Śmietany, ten album uważam za płytę skierowaną do bardziej ''zaangażowanych jazzowo'' słuchaczy, którym nieobce są improwizacje saksofonu i klimaty ''zakręconych'' w swej strukturze kompozycji Ornette Colemana.
Płytę rozpoczyna klasyczny ''Humpty Dumpty'' w ciekawej aranżacji, drugim utworem natomiast jest kompozycja Keitha Jarretta napisana w hołdzie dla Colemana: ''Piece for Ornette'' z wspaniałym saksofonem barytonowym H.Bluietta.
W ''Blues Connotation'' zagranym w trio, uwagę zwraca wspaniałe solo perkusji i ciekawe frazowania Śmietany.
''Lonely Man'' to powrót H.Bluietta, którego słyszymy w czterech utworach na płycie (pozostałe sześć nagrano w trio). Myślę że saksofon Bluietta wspaniale oddaje ducha muzyki O.Colemana, która oprawiona jest w ramy muzycznej wyobraźni pomysłodawcy i głównego twórcy przedsięwzięcia jakim jest ta płyta -Jarka Śmietany.
Bardziej tradycyjnie jest w ''The Invisible'' i ''The Blessing'', gdzie zachowując pierwotną strukturę kompozycji z wszelkimi charakterystycznymi dla Colemana załamaniami rytmicznymi i zawirowaniami melodycznymi, Śmietana potrafił odcisnąć swoje własne piętno grając w ten jedyny charakterystyczny dla siebie sposób na swoim ''majonezie''. W drugim z wymienionych, pojawia się rozbudowane solo kontrabasu Yarona Stavi, będące niewątpliwą ozdobą tego utworu. ''The Blessing'' dzięki swej tradycyjnej konstrukcji i melodycznemu podejściu Śmietany do kompozycji to jeden z ''najprzystępniejszych'' utworów na całym albumie.
W kompozycji tytułowej albumu ponownie mamy możliwość podziwiać wirtuozerię H.Bluietta. Ten wielki muzyk mający za sobą współpracę z takimi arystami jak: Thad Jones, Mel Lewis, Charles Mingus, Lester Bowie czy Aretha Franklin i Stevie Wonder to kolejny Artysta jakiego udało się Śmietanie pozyskać do współpracy przy własnych projektach muzycznych (jak On to robi? :-) ).
W połączonych z sobą tematach ''Round Trip'' i ''Broad Way Blues'' każdy z trzech muzyków ma możliwość zaprezentować się podczas rozbudowanego sola z najlepszej strony; Stavi potrafi nas wciągnąć w kontabasowe refleksje nad Colemanem, Czerwiński wygrywa ciekawie rozbudowaną solówkę bez użycia talerzy, a w pozostałej części tego 9-minutowego nagrania słyszymy ''trzymającą pieczę'' nad całością -gitarę Śmietany.
Solowe improwizacje Hamieta Bluiett wypełniające 8 minut płyty, to fragment którego niestety nie potrafię z mojego punktu widzenia estetyki jazzu traktować inaczej jak po prostu ciekawostkę, choć zdaję sobie sprawę z tego, iż dla wielu ''bardziej zaawansowanych'' w tego typu estetyce improwizacji, może być to prawdziwą ozdobą tej niezwykłej płyty.
Kończący album ''Turnaround'' zdecydowanie już trafia w moją wrażliwość muzyczną jako utwór brzmiący bardziej tradycyjnie z szczególnie wyeksponowaną rolą ''śmietankowej'' gitary jako instrumentu nadającego klimat całemu utworowi.
Kolejny wspaniały projekt, kolejne wspaniałe utwory, kolejni wspaniali instrumentaliści...
zdjęcia i skany: R.R.