│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

12 września 2011

72. urodziny Zbigniewa Namysłowskiego

Muszę przyznać, iż miałem nie lada dylemat podczas ostatniego weekendu; w Gnieźnie bowiem odbywał się ''V Atelier Jazz Festival'', nad którym patronat objęło RadioJAZZ.FM z udziałem m.in. Jana Ptaszyna Wróblewskiego, oraz grup Laboratorium i The Colors, w Lesznie natomiast festiwal ''Leszno Czuje Bluesa''. Ostatecznie postanowiłem zostać w Poznaniu i dwa wieczory spędzic w Poznańskim Jazz Clubie ''Blue Note''.

[more]

''Polish Jazz Story'' to tytuł cyklu koncertów prezentujących twórców rodzącego się w latach 50-tych nurtu polskiego jazzu, jaki rozpoczął Poznański Klub ''Blue Note''. Ideą programową cyklu o tak bardzo zobowiązującym tytule jest przedstawienie historii fenomenu jakim jest polski jazz, zaprezentowanie jego twórców i ich muzyki – zarówno tej, jaką tworzyli przed laty, jak i obecnych projektów.
Trudno chyba byłoby wymarzyć sobie lepszą inaugrację serii koncertów legend polskiego jazzu niż koncert jaki miał miejsce 9 września. W dniu tym bowiem swoje 72.urodziny obchodził jeden z najbardziej znaczących polskich jazzmanów -mistrz saksofonu i wielki kompozytor: Zbigniew Namysłowski, a postanowił świętować ten dzień we właściwy dla siebie sposób dając wyśmienity koncert w ''Blue Note''!
Do Poznania Zbigniew Namysłowski przyjechał ze swoim kwintetem, w składzie którego znaleźli się oprócz lidera: Jacek Namysłowski (syn Pana Zbigniewa grający na puzonie), wyśmienity pianista Sławek Jaskułke, którego ostatnia płyta nagrana wspólnie z Piotrem Wyleżołem ''Duo Dram'' (2011), okrzyknięta została najlepszą fortepianową płytą jazzową ostatnich lat, Grzegorz Grzyb (perkusista grający na codzień w nowym wcieleniu legendarnej grupy Laboratorium) oraz kontrabasista Paweł Puszczało (w zastępstwie zapowiadanego wcześniej Michała Barańskiego, który musiał wyjechać do... Japonii).
Jak tylko Muzyk pojawił się na klubowej scenie, publiczność powstała z miejsc aby odśpiewać tradycyjne: ''Sto lat'', a Jubilatowi wręczono kwiaty.
Jak zapowiedział na samym początku recitalu Namysłowski; koncert w zdecydowanej większości był prezentacją premierowego materiału, który znaleźć ma się na najbliższej płycie Muzyka. Rozbudowane kompozycje dały wiele swobody każdemu z instrumentalistów grających w kwintecie i były niejednokrotnie okazją do długich improwizacji. Zaprezentowane podczas koncertu utwory Namysłowskiego utrzymane były w klimacie znanym już miłośnikom Artysty, będące fuzją nowoczesnego jazzu i elementów muzyki ludowej. We właściwy dla siebie pełen humoru sposób, kompozytor i lider kwintetu zapowiadał poszczególne utwory, wypełniające recital, tradycyjnie już dla klubu ''Blue Note'', podzielony na dwa godzinne sety. Podczas koncertu jazzman nawiązał do twórczości swego dziadka: słynnego kompozytora ludowego Karola Namysłowskiego wplatając fragment jego kompozycji w improwizacje.
Nie obyło się oczywiście bez bisu, po którym wszyscy zgromadzeni na sali opuszczali klub w wyśmienitych nastrojach oczarowani magią jednej z największych legend polskiego jazzu.

Miałem okazję porozmawiać z Panem Zbigniewem, który zauroczony atmosferą koncertu i poznańską publicznością przyznał, iż zdecydowanie częściej powinien koncertować w Wielkopolsce. Miałem też po raz kolejny przyjemność spotkać się ze Sławkiem Jaskułke, którego pasaże fortepianowe były wielkim atrybutem większości utworów zaprezentowanych podczas recitalu. Sławek opowiedział m.in. o swych najbliższych planach wśród których jest wydanie płyty projektu RePerkusje, którego koncertową odsłonę poznałem podczas ostatniego Festiwalu ''Jazz w Lesie'' w Sulęczynie.

Wśród wielu urodzinowych życzeń składanych w przerwie i po koncercie Zbigniewowi Namysłowskiemu, znalazł się też uroczy wierszyk napisany przez gorącego miłośnika jazzu: Jerzego Reicha, który za zgodą autora pozwolę sobie przytoczyć:


''Pół wieku temu na puzonie
Grał Zbyszek -prześliczny wiolonczelista
A dziś gra na nim syn Jacek
I to jest sprawa całkiem czysta''

Podczas koncertu Zbigniewa Namysłowskiego w klubie ''Blue Note'' obecne było logo RadiaJAZZ.FM.