Po raz drugi już w tym roku w stylowych podziemiach hotelu ''Atelier'' w Gnieźnie wystąpił zespół Prowizorka. 12 sierpnia premierę miała pierwsza od pięciu lat płyta legendarnej formacji zatytułowana ''To Hear The Music''. Pod takim też tytułem zapowiadano koncert.
[more]

''To Hear The Music'' to pierwsza płyta jaka nagrana została po śmierci leadera zespołu -Tomasza Sachy (poprzednim albumem był koncertowy ''New Live'', 2007). Już w lutym (10.02.2012) mieliśmy okazję usłyszeć w Gnieźnie reaktywowany zespół pod szyldem Prowizorka Jazz Band SL. Wówczas jednak był to koncert raczej retrospektywny. Tego dnia natomiast poznaliśmy zupełnie nowy, premierowy materiał zespołu złożony z pięciu nowych utworów wypełniających wydaną własnie EP-kę, oraz zestaw starszych kompozycji wykonywanych przez zespół od początku jego istnienia, a więc od roku 1981, kiedy Wielkopolanie: Jan Kalinowski i Zbigniew Łuczak (Gniezno), oraz Tomasz Sacha (Konin) po raz pierwszy wystąpić mieli pod szyldem Prowizorka Jazz Band 13 grudnia 1981. Tego dnia jak wiadomo wprowadzono w Polsce stan wojenny i z oczywistych względów do koncertu nie doszło. Prowizorka Jazz Band to jeden z tych zespołów, który wydawać by się mogło iż bardziej popularnym był za granicą niż w Polsce, poza krajem ukazała się też większość płyt formacji (debiutancki album zespołu wydano w roku 1985 w Holandii). Dopiero gdy do Polski napływać zaczęły kolejno informacje z Anglii, Szwecji, Niemiec, Szwajcarii, Belgii, Francji, Holandii czy Portugali o wyśmienitej grupie z Polski grającej jazz tradycyjny, Prowizorką zainteresowali się ówcześni krajowi decydenci muzyczni. Nie wszyscy wiedzą też o tym iż Prowizorka Jazz Band była pierwszym polskim wykonawcą jazzowym, którego płyta wydana została na nośniku compact disc (''As Good As Love'', 1987). Popularność w kraju przyszła dopiero później osiągając swe apogeum w latch dziewięćdziesiątych, kiedy to w 1991 roku Prowizorka otwarła festiwal ''Jazz Jamboree'', a w latach 1996 i 1997 uznana została w ankiecie miesięcznika ''Jazz Forum'': ''Najlepszym Polskim Zespołem Jazzu Tradycyjnego''.
Po śmierci frontmana zespołu -Tomasza Sachy w 2006 roku zespół zawiesił działalność, a ostatnim dotąd albumem zespołu była wydana w 2007 roku w USA płyta: ''New Live'', zawierająca nagrania koncertowe z 2004 roku.
Gitarzysta zespołu Jacek Korohoda, po rozwiązaniu grupy, na swej pierwszej solowej płycie: ''If It Happens'' (2007) umieścił utwór znany z koncertowych wykonań zespołu: ''My Sweetheart Samba'', a na kolejnym albumie: ''Window To The Backyard'' (2010) udało mu się skompletować w dwóch utworach muzyków Prowizorki, niejako reaktywując zespół i umieszczając na płycie nagrania: ''Market'' i jednoznacznie zatytułowany: ''PJB 2010'' nagrany w prowizorkowym składzie. Dziś można uznać te nagrania za swego rodzaju prolog reaktywacji zespołu, jaka w 2012 roku stała się faktem dokonanym, gdyż prawdziwą niespodzianką w 2012 roku okazały się koncerty zespołu pod szyldem Prowizorka Jazz Band SL w Gnieźnie (10.02) i Koninie (11.02.) oraz informacje o sesjach nagraniowych, podczas których zespół zarejestrować miał materiał na nową płytę.
Pięciotrackowa płyta ''To Hear The Music'' ujrzała światło dzienne właśnie tego dnia podczas koncertu w Gnieźnie będącego jej premierą.

Obowiązki koncertowego frontmana zespołu przejmowali na zmianę Jacek Korohoda i ''młody narybek'' zespołu -wokalista i skrzypek Lech Popławski, znany wcześniej z płyty ''Window To The Backyard'' i nieistniejącej już grupy System Subtelny, której działalność dokumentuje płyta wydana w ubiegłym roku (''System Subtelny'', 2011). Doskonale zabrzmiały na małej hotelowej scenie podczas wieczoru zarówno starsze tematy jak: ''Destination K.C'' (z płyty: ''New Live'', 2007), ''My Sweetheart Samba'' (''If It Happens'', 2007) czy ''Market'' i ''PJB 2010'' (z wspominanej wcześniej płyty J.Korohody ''Window To The Backyard''), jak i nowe utwory z cieplutkiej jeszcze świeżej płytki, jaką nabyć można było w czasie koncertu.
Po raz pierwszy usłyszałem na żywo nowego wokalistę Prowizorki -Lecha Popławskiego, który ze względu na wypadek w lutym tego roku nie mógł wystąpić z zespołem podczas poprzednich koncertów. Obdarzony specyficznym poczuciem humoru wokalista, kompozytor i skrzypek okazał się dla zespołu wyborem doskonałym. Lech świetnie radził sobie zarówno z niejednokrotnie dość ''poskręcanymi'' partiami wokalnymi, jak i solówkami granymi na skrzypcach. Pomimo iż w prowizorkowych klasykach czasem nieśmiało ''dopuszczał się'' skatowania -nie ma mowy o jakichkolwiek próbach zajęcia przez niego miejsca nieodżałowanego Tomasza Sachy. Nie miałoby to zresztą najmniejszego sensu, bowiem dzisiejsze oblicze zespołu znacznie różni się stylistycznie od znanego z grupy założonej 31 lat temu. W nowych premierowych utworach, w zdecydowanej większości napisanych przez żartobliwie podczas koncertu nazwaną spółkę ''PiPo'' (Piotrowski -Popławski), znajdziemy zdecydowanie mniej odniesień do jazzu tradycyjnego. To muzyka oscylująca raczej w klimatach jazzująco -bluesowo -popowych, utrzymana w konwencji ze wszech miar przebojowej i nie pozbawiona wpadających w ucho melodii. Wszystko to jednak podane jest na najwyższym poziomie i dalekie jest od banałów charakteryzujących współczesne utwory okupujące listy przebojów.
Jacek Korohoda niejednokrotnie wspominał zdarzenia z przeszłości dotyczące historii zespołu i poszczególnych utworów. Na koncercie wystąpić miał z grupą podobnie jak w lutym, saksofonista Leszek Nowotarski. Tymczasem pojawił się w zastępstwie muzyk, który przed laty będąc fanem zespołu słuchał Prowizorki na widowni, nie marząc nawet o tym iż kiedyś przyjdzie mu zagrać z nimi koncert. To własnie jedna z nieprawdopodobnych historii jaką między utworami usłyszeliśmy ze sceny.
Wydawało się iż po śmierci tak specyficznego i charakterystycznego frontmana jakim był Tomasz Sacha, zespół Prowizorka Jazz Band przejdzie do historii. Słuchając dziś zespołu w nowym wcieleniu pod szyldem Prowizorka JB, namacalną wręcz wydaje się pasja każdego z artystów emanująca ze sceny i coś co sprawia iż ukute ongiś określenie: ''happy jazz'' w stosunku do twórczości zespołu -nadal jest aktualne.
Dzisiejsza Prowizorka jest niejako zespołem wielopokoleniowym gdzie dochodzi do fuzji ogromnego doświadczenia (Kalinowski, Piotrowski) z młodzieńczym entuzjazmem i energią (Popławski), a między którymi łącznikami są Korohoda, Nowotarski i Sobczyk. To właśnie ostatni z wymienionych gra w zespole na perkusji, która przed laty nie pojawiała się w prowizorkowych składach. Uwagę zwraca również brzmienie akustycznej gitary basowej Stanisława Piotrowskiego, chwilami do złudzenia przypominające dźwięki tradycyjnego kontrabasu.
Miejmy nadzieję, iż tegoroczne koncerty odświeżonej formacji oraz płyta ''To Hear The Music'' to początek nowego etapu działalności jedynego i niepowtarzalnego zjawiska polskiego jazzu jakim jest Prowizorka J(azz)B(and).
Koncert odbył się pod patronatem RadioJAZZ.FM
Prowizorka JB: ''To Hear The Music'', 12.08.2012, Gniezno -Atelier
skład:
Lech Popławski - wokal, skrzypce
Jacek Korohoda - gitara
Jan Kalinowski - gitara
Stanisław Piotrowski - gitara basowa
Łukasz Sobczyk -perkusja
gościnnie:
Bartek Bętkowski - saksofon

czytaj też:
_______________________________________
PRIVATE COLLECTION
SYSTEM SUBTELNY /CD 2011, System Subtelny/
Każdy dzień to dar; Deprived Illusion; Faith; I Fly Away; Oceany; Mądrości piasków; Natali; Miracle Of Love; You Never Know; When You Tell Me; (Intro) Salley Garden; Salley Garden
Płyta nieistniejącego już zespołu, która z różnych przyczyn nie trafiła do ogólnopolskiej dystrybucji.
System subtelny to określenie stanu duchowego człowieka nazywany też drzewem życia. Umożliwia rozpoznanie stanu kanałów energetycznych oraz czakr, a działanie jego możemy wykryć, w postaci chłodnego powiewu, mrowienia, gorąca lub innych doznań na poszczególnych częściach dłoni i nad głową.
System Subtelny -taką nazwę przyjął założony w 2008 roku w Zielonej Górze duet Pawła Stachowiaka z Lechem Popławskim. Pierwszy z Panów wcześniej zasilał składy zespołów Gedeon Jerubaal i Bastion, drugi to wszechstronny multiinstrumentalista i kompozytor, mający wówczas za sobą m.in.współpracę z grupą Bajm. Panowie zaczęli od coverów swych idoli: Boba Dylana, Leonarda Cohena ale także Louisa Armstronga. Wzbogacając brzmienie o coraz to nowe instrumenty i pisząc własne utwory, których aranżacje coraz częściej opierać zaczęto na bogatym instrumentarium, duet przekształcił się w kilkuosobową grupę (do składu dołączył m.in.Piotr ''Walery'' Walorski ongiś współpracujący z grupą Kombajn do zbierania kur po wioskach) a w 2011 roku postanowił zarejestrować i wydać autorską płytę. Płytę nagrano i wydano, lecz z różnych względów nie trafiła ona do dystrybucji, a wkrótce później formacja System Subtelny przestała istnieć. Szkoda iż w pewnym sensie ''przepadła'' tak doskonała płyta, którą nabyć można było jedynie podczas koncertów zespołu w ostatnim okresie jego działalności. To muzyka odwołująca się do orientu, jazzu, rocka i folku. Delikatna, wyrafinowana i ...subtelna.
Do zagrania gitarowego solo w jednym z utworów muzycy zaprosili krakowskiego gitarzystę i kompozytora Jacka Korohodę, z którym L.Popławski miał okazję nagrywać wyśmienitą płytę ''Window To The Backyard'' (2010). Jak wkrótce się okazało ich współpraca trwać miała po rozpadzie Systemu Subtelnego nadal, w reaktywowanym legendarnym zespole Prowizorka.
Płytę ''System Subtelny'' wypełnia 13 utworów zaśpiewanych częściowo w języku polskim, częściowo: angielskim.
''Każdy dzień to dar'' jest rodzajem uduchowionej muzycznej modlitwy i deklaracji miłości życia. Doskonale czuć ducha jaki przyświecał wcześniejszym dokonaniom P.Stachowiaka związanego z formacjami reggae.
W folkowej balladzie ''Deprived Illusion'' pod postacią wyeksponowanych partii skrzypiec i harmonii wokalnych słychać nawiązania do irlandzkiej muzyki ludowej.
''Faith'' z kolei dzięki harmoniom wokalnym i gitarom akustycznym przywołuje skojarzenia z dokonaniami Davida Crosby'ego i Grahama Nasha.
W balladowym klimacie utrzymane jest nagranie ''I Fly Away'' ozdobione wyśmienitą, psychodelicznie brzmiącą solówką gitarową Jacka Korohody.
''Oceany'' poprzez nietuzinkową aranżację oraz partię skrzypiec cytującą klasykę podążają niejako psychodeliczną ścieżką wytyczoną na płycie przez ''Faith''.
Doskonale brzmiące skrzypce, załamująca się linia melodyczna refrenu i kolejne nawiązania religijne charakteryzują ''Mądrości piasków''. To również doskonała okazja zasłuchania się w piękne solo fortepianu w środku nagrania.
Króciutka miniaturka ''Natali'' jest rodzajem muzycznej mantry, a ''Miracle Of Love'' gorzko brzmiącą balladą, której przekaz wyśmienicie akcentują częściowo elektronicznie przetworzone parte skrzypiec i wielogłosy.
''You Never Know'' to akustyczna ballada nagrana z udziałem fortepianu i kontrabasu, zaśpiewana ponownie przez Popławskiego i Stachowiaka w duecie.
Podobną w klimacie jest ''When You Tell Me'' -refleksyjny, spokojny utwór z wyraźnie zaakcentowaną rolą gitary akustycznej, akordeonu i skrzypiec. Melodyjny dwugłosowo wykonany refren i piękne solo Popławskiego na skrzypcach.
Etniczne wokalizy, efekt szumu wiatru i subtelne (sic!) perkusjonalia wprowadzają nas w wspaniały finał płyty jakim jest ''Salley Garden'' utrzymany w dalekowschodniej estetyce brzmieniowej. W środku utworu wpadamy w nastrój mantry i swego rodzaju spełnienia wśród rozmaitych dźwięków tworzonych m.in.przez skrzypce, akordeon, kontrabas i dobiegający jakby z oddali damski wokal (A.Radziwanowska).
W spisie utworów nie wymieniono jeszcze jednego nagrania, które traktować więc należy chyba jako swego rodzaju bonus track. To ''Wołki'' -stara polska pieśń ludowa, której bardzo swobodną 3-minutową interpretację z zastosowaniem beatboxu umieszczono jako ostatni track.
Premiera płyty miała miejsce 22.09.2011.
skład:
Paweł Stachowiak - wokal, gitary
Lech Popławski - wokal, skrzypce, kontrabas, gitary, instr.klawiszowe
Alina Radziwanowska - wokal
Andrzej Winiszewski - akordeon
Piotr ''Walery'' Walorski - perkusja
Bartosz Kida - trąbka
Remenez - beatbox
Marek Nowakowski - instr.klawiszowe
Jacek Korohoda - gitara
PROWIZORKA JB: To Hear The Music /CD 2012, Prowizorka JB/
All About You; To Hear The Music; Dark Tales; The Things; Boś mój narkotyk i wróżka
Kiedy w 2010 roku pojawił się drugi autorski album Jacka Korohody ''Window To The Backyard'' (2010), uwagę przykuwała nazwa zespołu wydrukowana na okładce płyty pośród wykonawców towarzyszących gitarzyście: Prowizorka Jazz Band. Jak wiadomo formacja rozpadła się kilka lat wcześniej po śmierci jej leadera Tomasza Sachy. Tymczasem w roku 2010 udało się zebrać pozostałych członków Prowizorki i dokonać dwóch nagrań będących niejako próbą reaktywacji zespołu. W ten sposób powstały utwory ''Market'' (nagrany z udziałem także Jarka Śmietany) oraz ''PJB 2010'', którego tekst złożony został z tytułów utworów z repertuaru Prowizorki, a w trakcie którego pojawia się głos Tomasza Sachy zgrany z prywatnych taśm archiwalnych.
Od czasu do czasu z prowizorkowego obozu docierały mniej lub bardziej potwierdzone informacje o nagrywaniu płyty z zupełnie nowym repertuarem. Wreszcie w internecie pojawił się clip zmontowany z migawek z krakowskiego studia nagraniowego, a na 12 sierpnia 2012 zaplanowano koncert będący premierą nowego materiału.
To tylko pięć utworów, a właściwie: melodyjnych piosenek nasyconych jazzowym klimatem w równym stopniu odwołujących się do tradycji tzw ''happy jazzu'' znanego z dawnych nagrań zespołu, jak i wspólczesnych brzmień charakteryzujących muzykę pop. Cztery spośród nich napisane zostały przez grającego na gitarze basowej S.Piotrowskiego oraz nowego wokalistę składu L.Popławskiego, znanego z wspomnianej płyty ''Window To The Backyard'', natomiast kończąca program płytki -swawolna i przebojowa ''Boś mój narkotyk i wróżka'' to tekst Z.Książka do muzyki J.Korohody.
Bardzo tradycyjnie brzmi otwierająca ten mini album kompozycja ''All About You'' utrzymana w średnim tempie. Piękne partie saksofonu L.Nowotarskiego, delikatna i subtelna gitara J.Korohody, jakby orientalny klimat i doskonale radzący sobie z zawiłymi partiami wokalnymi L.Popławski.
Nagranie tytułowe to bluesujący utwór oparty na akordach gitarowych. Tekst niemal melorecytowany, świetne długie jak na standardy 5-minutowego utworu solówki saksofonu i akustycznej gitary basowej (S.Piotrowski) oraz wpadająca w ucho, łatwo przyswajalna jazzowa melodia. Całość kończy świetna instrumentalna koda z gitarowo -perkusyjnymi popisami J.Korohody i Ł.Sobczyka.
Najspokojniejszym nagraniem na ''To Hear The Music'' jest bluesowe ''Dark Tales'' ozdobione wyśmienitą solówką gitarową, partią saksofonu i pełnym ekspresji wokalem L.Popławskiego.
''The Things'' mimo iż nie jest kompozycją J.Korohody, chyba najbardziej spośród nowych nagrań Prowizorki kojarzy się klimatycznie z jego ostatnim albumem ''Window To The Backyard''. Być może sprawia to tak charakteryztyczny sposób gry Korohody, który w ostatniej minucie nagrania świetnie dialoguje z saksofonem.
''Boś mój narkotyk i wróżka'' to pełna humoru i radości piosenka, świetnie zaaranżowana i doprawdy mogąca stać się przy odrobinie promocji wielkim przebojem. Doskonale brzmią partie basowe i przygrywający w tle saksofon.
Płytę uzupełnia ścieżka audiowizualna będąca videoclipem do tytułowego nagrania: ''To Hear The Music''.
Jedyną wadą tej płyty jest to iż jest po prostu za krótka. Dlatego z wielką niecierpliwością oczekuję pełnowymiarowego albumu formacji, która dziś posługuje się skróconą nazwą: Prowizorka JB.
skład:
Lech Popławski - wokal
Leszek Nowotarski - saksofony
Jacek Korohoda - gitara
Jan Kalinowski - gitara
Stanisław Piotrowski - gitara basowa
Łukasz Sobczyk - perkusja
opisy innych płyt z udziałem Prowizorka Jazz Band:
_______________________________________
Piotr BARON Quintet: Jazz na Hrade /CD 2012, Multisonic/
Introduction by President Vaclav Klaus; Kaddish; Chrystus zmartwychstan jest; Modlitwa (Prayer)
Od lat współpracujący z muzykami z Czech i Słowacji Piotr Baron, ma już na tamtejszym rynku ugruntowaną pozycję w gronie najlepszych muzyków jazzowych. Nowy kwintet Piotra Barona wzbudził wielkie zainteresowanie na Hradczanach podczas występu w Prague Castle Riding Hall 29 lutego 2012 roku. Na ten specjalny koncert zaprosił Barona do Pragi Prezydent Czech -Vaclav Klaus zachwycony płytą ''Kaddish'' (2011), jedną z najwspanialszych płyt polskiego jazzu ostatnich lat, oraz koncertem na jakim gościł w 2011 roku we Wrocławiu. Koncert w Sali Jeździeckiej Pražského hradu wypadł tak wspaniale, iż zdecydowano się opublikować nagrania z niego pochodzące na płycie wydanej w prestiżowej jazzowej serii ''Jazz na Hrade''.
Przeglądając program płyty ze zdumieniem zauważyłem iż ten długi, 80-minutowy dysk wypełniają w zasadzie tylko trzy kompozycje, w tym dwa utwory doskonale mi znane z cudownej płyty ''Kaddish''. Pomimo ogromnego szacunku i podziwu dla Piotra Barona nie spodziewałem się iż mam do czynienia z płytą mimo wszystko zupełnie nową i odkrywającą całe mnóstwo nowych dźwięków powstałych podczas monumentalnie rozbudowanych, fascynujących improwizacji.
Po krótkim wstępie samego Vaclava Klausa ze sceny płyną do nas dźwięki tytułowej kompozycji P.Barona z albumu ''Kaddish'' -tak doskonale znane i mi bliskie. Podniosłe perkusyjne intro Przemysława Jarosza wprowadza nas do trwającej w tej wersji 30 minut suity jazzowej, rozpoczętej i zakończonej klamrą przejmującego tematu przewodniego. W ciągu tych 30 minut dzieje się tak wiele, iż na dobrą sprawę gdyby płytę wypełniało tylko to jedno nagranie i tak nie czułbym się rozczarowany. Natchnione, niemal uduchowione partie improwizowane każdego z instrumentalistów składu robią wrażenie tworzonych na bieżąco, z niezwykłą pasją i zaangażowaniem. Jakże doskonałym składem okazał się kwintet tworzony przez P.Barona wraz z synem Adamem Milwiw-Baronem (trębaczem znanym w ostatnich latach z formacji Pink Freud), pianistą Dominikiem Wanią i sekcją: Maciej Adamczak (kontrabas) -Przemysław Jarosz (perkusja). W zasadzie trudno w odniesieniu do tej płyty postrzegać kontrabas i perkusję jako typową sekcję rytmiczną, gdyż w przypadku każdego z instrumentalistów składu, mamy do czynienia z zupełną swobodą improwizacyjną, nie robiącą wrażenia podporządkowania się harmonii i rytmowi. Słuchając rok wcześniej ''Kaddish'' z płyty nagranej w studio nie odczuwałem braku czegokolwiek -utwór robił wrażenie doskonałego i nie wymagającego jakichkolwiek ingerencji w jego formę i przekaz. Jednak teraz słuchając tego wyśmienitego wykonania koncertowego, nie wiem czy częściej sięgał będę po wersję studyjną z 2011 roku czy nagranie koncertowe z Pragi, tak wspaniale wyzwolone z konwencji studyjnej i udostępniające większą muzyczną przestrzeń.''Chrystus zmartwychwstan jest” to tradycyjna polska pieśń wielkanocna sprzed kilku wieków potraktowana przez instrumentalistów bardzo swobodnie, jednak z poszanowaniem podstawowej struktury melodycznej. Te 20 minut jest swego rodzaju łącznikiem między ''Kaddish'' a napisaną przez Dariusza Oleszkiewicza ''Modlitwą'', wypełniającą pozostałe 30 minut płyty.
Tym razem swego rodzaju intrem są improwizacje fortepianowe, do których przyłączają się bas i perkusja. Kiedy po dobrych kilku minutach dołącza do instrumentarium saksofon sopranowy Piotra Barona, mamy do czynienia ze swego rodzaju kulminacją i zarazem jądrem całego utworu. W pięknym finale zanikającym pośród dźwięków fortepianu, które tak jak rozpoczynały, tak kończą ''Modlitwę'', zdałem sobie sprawę z tego iż z niemal nabożeństwem przesiedziałem rytualnie przed głośnikami całe 80 minut w zachwycie. Zdałem sobie również sprawę z tego iż właśnie wysłuchałem jednej z najwspanialszych płyt jakie ukazały się w ciągu ostatnich miesięcy, mimo iż zawiera materiał kompozycyjny znany już z wcześniejszych publikacji płytowych.
skład:
Piotr Baron - saksofony
Adam Milwiw-Baron -trąbka
Dominik Wania - fortepian
Maciej Adamczak - kontrabas
Przemysław Jarosz - instr.perkusyjne
opisy innych płyt z udziałem Piotra Barona:
zdjęcia i skany: R.R.




