│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

23 sierpnia 2012

TurBiKon, 20.08.2012

Podczas koncertu na pięknym Dziedzińcu Masztalarnii Poznańskiego Zamku publiczność usłyszała największe przeboje Grzegorza Turnaua. Piosenki podane zostały w ciekawych aranżacjach ukazujących niezwykłą siłę sekcji rytmicznej: Robert Kubiszyn -Cezary Konrad w zakresie muzycznej ekspresji i jazzowo -rockowy polot muzyków.

[more]

Grzegorz Turnau zaistniał na muzycznej scenie w 1984 roku kiedy to Piotr Skrzynecki usłyszawszy go podczas występu w ramach Festiwalu Piosenki Studenckiej zaprosił go na koncerty w kultowej krakowskiej Piwnicy Pod Baranami. Tam właśnie Turnau poznał poetę Michała Zabłockiego, którego teksty stać się miały najpopularniejszymi piosenkami Grzegorza Turnaua. Dziś Pan Grzegorz ma na swym koncie wiele gorąco przyjętych płyt, z których pochodzą tak znane przeboje jak: ''Cichosza'', ''Między ciszą a ciszą'' czy ''Bracka''. Jest też wziętym kompozytorem muzyki filmowej i teatralnej, lecz osobiście deklaruje iż największym spełnieniem są dla niego koncerty i bezpośredni kontakt z słuchaczami.
Najnowszym jego projektem koncertowym jest TurBiKon, którego nazwę złożył z nazwisk biorących w nim udział muzyków. Podobnie jak jest autorem nazwy Tria Marka Napiórkowskiego i tytułu płyty (''KonKubiNap'', 2011 -KONrad -KUBIszyn -NAPiórkowski), analogicznie wykorzystał ten pomysł w odniesieniu do własnego projektu koncertowego: TurBiKon (TURnau -KuBIszyn -KONrad). Do współpracy pozyskał bowiem jedną z najlepszych a zarazem najbardziej pożądanych sekcji rytmicznych w Europie, stanowiącą 2/3 składu KonKubiNapu: Robert Kubiszyn (gitara basowa) i Cezary Konrad (perkusja).
Pierwszy z nich to ceniony kontrabasista, gitarzysta basowy, kompozytor, aranżer i producent muzyczny, którego dyskografia obejmuje około siedemdziesięciu płyt nagranych wraz z takimi artystami jak m.in.: Pat Metheny, Janusz Grzywacz, Ewa Bem, Maryla Rodowicz, Wojciech Gąssowski czy Irena Santor. Jest stałym współpracownikiem m.in. Anny Marii Jopek i Krzysztofa Herdzina (płyty ''Capacity'' oraz ''Looking For Balance'', 2011). Ma na swym koncie solowy album "Before Sunrise" (2010) nagrany wraz z m.in. Gregoire Maret i Mino Cinelu. Ta właśnie płyta nagrodzona została Fryderykiem w kategorii: Jazzowy Fonograficzny Debiut Roku.
Cezary Konrad natomiast od roku 1992 według miesięcznika ''Jazz Forum'' jest najlepszym perkusistą jazzowym w Polsce. Zadebiutował fonograficznie w 1996 roku płytą nagraną wraz z Susan Weinert: ''Meeting In Krakow'', a razem z własnym kwartetem: Cezary Konrad Quartet z udziałem m.in.Leszka Możdżera w roku 2000 wydał album: ''One mirror... many reflections''. Występował i nagrywał jak dotąd m.in. z Pathem Metheny, Didierem Lockwoodem, Randy Breckerem, Gary Guthmanem (''Solar Eclipse'', 2011), Gregoire Maret, Nippy Noya,  Zbigniewem Wegehauptem, Zbigniewem Namysłowskim, Tomaszem Stańko i Krzysztofem Herdzinem (''Capacity'', 2011, ''Looking For Balance'', 2011). Do 2012 roku brał udział w nagraniu około stu płyt!


Podczas koncertu 20 sierpnia na pięknym Dziedzińcu Masztalarnii Poznańskiego Zamku, będącym niejako zapleczem Klubu ''Pod Pretekstem'' publiczność usłyszała największe przeboje Grzegorza Turnaua oraz utwory z ostatniego albumu "Fabryka klamek". Piosenki podane zostały w ciekawych aranżacjach ukazujących niezwykłą siłę tandemu Kubiszyn-Konrad w zakresie muzycznej ekspresji i jazzowo -rockowy polot muzyków.
Sam Turnau zasiadał przy mini fortepianie Yamahy i z właściwym sobie poczuciem humoru komentował poszczególne piosenki. Dodawał też otuchy moknącej w pierwszej części koncertu publiczności z różnym skutkiem kryjącej sie pod lasem parasoli. W drugiej części recitalu ulewa odpuściła, a muzycy wdzięczni słuchaczom za wytrwałość i poświęcenie nie dali się długo nawoływać na kolejne bisy.


Dla mnie koncert ten był przede wszystkim możliwością posłuchania na żywo już po raz trzeci w tym roku (po koncertach 07.03.2012 -Poznań i 20.04.2012 -Mosina) niezwykle wszechstronnych muzyków jakimi są Robert Kubiszyn i Cezary Konrad. Kolejna okazja ku temu by usłyszeć tym razem inne 2/3 KonKubiNapu nadarzy się już 14 września podczas koncertu Henryka Miśkiewicza ''Full Drive 3'' z udziałem Marka Napiórkowskiego i Roberta Kubiszyna.
Na banerze zapowiadającym koncert obecne było logo RadiaJAZZ.FM.

''TurBi-Kon'', 20.08.2012 -Poznań, Pod Pretekstem
skład:
Grzegorz Turnau - śpiew, fortepian
Robert Kubiszyn - gitara basowa, wokal
Cezary Konrad - perkusja

___________________________________________________________________

PRIVATE COLLECTION

 

OLTREMARE QUARTET: Uncommon Nonsense /CD 2011 (2009), Babel Label/
Antonimie; Miriam; One Swan; Este Dia De Cuatro Cuerdas; Chanson; Until I Look Down; Pinastra; Even Shorter; Nino; Carta Bianca

Oltremare Quartet to międzynarodowy projekt londyńskiego kontrabasisty Andrei Di Biase zrealizowany studyjnie w 2009 roku we Włoszech. Dopiero po dwóch latach materiał został zmiksowany w Londynie i wydany przez tamtejszą wytwórnię Babel Label. Di Biase napisał osiem spośród dziesięciu kompozycji wypełniających płytę zatytułowaną ''Uncommon Nonsense'', dwa pozostałe utwory (''Chanson'' i ''Pinastra'') to dzieło mediolańskiego pianisty w składzie -Antonio Zambriniego. Za inspirację do stworzenia tego albumu posłużyły kontrabasiście muzyczne idee i wizje legendarnego trębacza Kenny'ego Wheelera, w którego skład tria Di Base wchodzi wraz z Liamem Noble.
Doskonałym rozpoczęciem płyty i wyśmienitym wprowadzeniem w muzyczny świat Oltremare Quartet jest ballada ''Antoime''.
Jakże ważnymi instrumentalistami sa poszczególni muzycy składu przekonać się możemy w każdym fragmencie płyty. W utrzymanym w średnim tempie utworze ''Miriam'' błyskotliwą solówką perkusyjną czaruje nas Jon Scott. Piękne fortepianowe solo Antonio Zambriniego natomiast ozdabia najbardziej rozbudowany strukturalnie, blisko 9-minutowy ''One Swan'', w którym mamy okazję zasłuchac się również w solówkę kontrabasu. Zarówno Zambrini jak i pomysłodawca całego projektu Di Base doskonale dialogują z sobą instrumentalnie podczas ''Este Dia De Cuatro Cuerdas''. Nagranie to jednak nie było by tym czym jest, a więc jedną z kilku prawdziwych perełek albumu, gdyby nie saksofon altowy Chillingwortha snujący długą impresję w drugiej części utworu i doskonale synkopujący John Scott.
Charakterystyczną cechą idealnie dobranych składów jazzowych jest właśnie dostrzeżenie przez słuchacza doskonałości brzmienia i budowy utworów, w których każdy z instrumentalistów potrafi znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie. Tak właśnie brzmi Oltremare Quartet.
Zarówno utwory utrzymane w niemal mainsteamowym duchu, jak i te bardziej ''zakręcone'' jak choćby napisana przez A.Zambriniego ''Chanson'' czy ''Until I Look Down'' Di Biase, są przykładem intuicyjnie zgranego kwartetu, w którym osiągnięcie perfekcji robi wrażenie naturalnego skutku, a nie efektu wielogodzinnych zmagań podczas prób. Ta właśnie lekkość i swoboda z jaką Kwartet przekazuje nam swą muzykę na ''Uncommon Nonsense'' udziela się podczas słuchania płyty.
''Pinastra'' to druga po otwierającej album ''Antonime'' stylowa ballada w tym zestawie i druga kompozycja A.Zambrini na całym krążku. Jest to zarazem najbardziej intymnie brzmiący utwór, którego nastrój zbudowany jest na brzmieniu saksofonu, pięknym fortepianie, leniwym ''szczotkowaniu'' Scotta i rezonansujących partiach basu.
Takie utwory jak choćby ''Even Shorter'' dowodzą, iż w zasadzie mimo iż pomysłodawcą i kompozytorem niemal całego materiału jest Andrea Di Base, nie ma w Oltermare Quartet leadera, który w jakikolwiek sposób starałby się dominować na płycie. Poszczególne partie solowe bądź dominanty pojawiają się spontanicznie i w doskonałej harmonii z resztą instrumentów. Tak jest też podczas ''Nino'', gdzie raz leaderem zdaje się być Zambrini, raz -Chillingworth, a sekcja rytmiczna robi wrażenie niezwykle swobodnie poczynającej sobie w trakcie utworu będąc jednocześnie w niezwykłej symbiozie z resztą instrumentów.
Jeden z najdłuższych kontrabasowych popisów Andrei Di Base ma miejsce podczas kończącego płytę utworu ''Carta Blanca'' stanowiącym bardzo rozimprowizowane właściwe zakończenie całego albumu.
Po zakończeniu podstawowego zestawu utworów, umieszczono kodę będącą swobodną liryczną i nostalgiczną impresją.
Nie ma na ''Uncommon Nonsense'' wybiegających poza nostalgię leniwie snujących się dźwięków kulminacji i bardziej zaakcentowanych partii, ale gdyby to się na tej płycie znalazło, być może straciłaby ona swój niewątpliwy wdzięk i doskonale trafiający przekaz emocjonalny.
Andrea Di Base jest w ostatnim czasie niezwykle płodnym muzykiem zaangażowanym w kilka różnych projektów. Jednym z nich jest Dialogues Trio, którego płyta: ''Twinkle Twinkle'' (2011) nagrana wraz z saksofonistą Julianem Siegelem ukazała się również w 2011 roku.
skład:
Michael Chillingworth - saksofony
Antonio Zambrini - fortepian
Andrea Di Biase - kontrabas
Jon Scott - perkusja

BLINK: Twice /2CD's 2011, Babel Label/
CD1: Studio Album: Mummy's Boy; She Languishes; Hall C; Country Life; No 7; Crunch; Waltz; Underfoot; Image
CD2: Live Album: Camoodi part I / Camoodi part II; Luna Verde; No 7; Waltz; In Two Minds

W skład tria Blink, którego muzyka oparta jest na schemacie: saksofon -fortepian -perkusja weszło trzech doskonałych instrumentalistów;
Francuski saksofonista i klarnecista zamieszkały od wielu lat w Londynie -Robin Fincker znany jest doskonale na brytyjskiej scenie jazzowej. Jest założycielem znanych formacji Loop Collective i Outhouse oraz brał udział w głośnym freejazzowym projekcie Splice, a także zasila składy wielu projektów jak choćby: Hioba Farm, Trio Vincenta Courtoisa czy Hans Koller Big Band. Jego grę krytycy określają jako umiejscowioną pomiędzy stylem Wayne'a Shortera i Evana Parkera. Występował zarówno z takimi znakomitościami jazzu jak: Evan Parker i Bill Frisell, jak i z muzykami ze światowej sceny rockowej, jak choćby Paul Rogers. Jest też uzdolnionym kompozytorem, z którego usług korzysta m.in. BBC, Radio France czy WDR.
Absolwentka Konserwatorium w Birmingham i muzyczny współpracownik Natachy Atlas - pianistka Alcyona Mick to wzięta kompozytorka muzyki filmowej, a jej debiutancki album: ''Around The Sun'' zebrał bardzo pochlebne recenzje wśród miłośników jazzowego fortepianu.
Najstarszym i najbardziej doświadczonym muzykiem Blink jest jednak perkusista Paul Clarvis, który równie doskonale radzi sobie w świecie muzyki improwizowanej jak i muzyce rockowej i filmowej. Jest rozchwytywanym muzykiem studyjnym, którego grę usłyszeć możemy m.in. na płytach Eltona Johna, Micka Jaggera, Elvisa Costello, Michela Legranda, Bryana Ferry, Annie Lennox czy Johna Williamsa. Brał udział w setkach sesji nagraniowych muzyki do filmów, spośród których najsłynniejsze to serie: ''Star Wars'', ''Harry Potter'', ''Zmierzch'' i ''James Bond'', oraz filmy ''Mroczny Rycerz'', ''Ultimatum Bourne'a'', ''Zakochany Szekspir'', ''Robin Hood'', ''G.I.Jane'', ''Nothing Hill'', ''Mumia'', ''Elizabeth'', ''Shrek'', ''Kung Fu Panda'' i ''Władca pierścieni''.
Trudno dziwić się zatem, iż w wyniku spotkania trzech tak różnych i wszechstronnie uzdolnionych muzycznych indywidualności, projekt Blink okazał się przedsięwzięciem niemal doskonałym. Przekonać się o tym możemy sięgając po pierwszą płytę Tria wydaną w 2008 roku (''Blink'', 2008) jak i słuchając kolejnej muzycznej publikacji wydanej na dwóch dyskach zawierających zarówno nagrania studyjne (pierwsza płyta), jak i rozimprowizowane dokonania koncertowe (drugi dysk). ''Twice'' to wynik nie tylko fuzji muzycznych inspiracji każdego z instrumentalistów składu, ale też doskonały przykład wzajemnej współpracy i  improwizacyjnych interakcji. Dodatkowo w koncertowej części tego podwójnego albumu  usłyszeć możemy biorącego gościnny udział w nagraniach, fenomenalnego paryskiego twórcę muzyki eksperymentalnej -wiolonczelistę Vincenta Courtoisa, co stanowi przysłowiową ''wisienkę na torcie''. Tych ''wisienek'' znalazłoby się więcej, że wspomnę choćby o umieszczonej w zestawie oprócz własnych autorskich kompozycji ''blinkową'' wersję kompozycji Steva Lacy: ''Image''.
Ciekawostką jest fakt, iż wszyscy instrumentaliści składu grają wyłącnie ze słuchu, nie korzystając z nut, dzięki czemu mamy do czynienia z wyjątkową spontanicznością  improwizacyjną.
Podobnie jak debiutancką płytę Blink, tak i płytę studyjną tego wydawnictwa nagrano w legendarnych studiach Abbey Road w Londynie.
Płytę wydała kultowa oficyna Babel Label.
skład:
Robin Fincker - saksofon, klarnet
Alcyona Mick - fortepian
Paul Clarvis - perkusja
oraz:
Vincent Courtois - wiolonczela

opisy innych płyt wydanych przez Babel Label:

 

___________________________________________________________________

 NOWOŚĆ !

TOSHA: whatever /CD 2012, Wunderbar/
whatever (Prologue); Ha Yo Yo Woy Yo; Forest Tale; Cadaques; When They Dance; Lullaby; To The End Of The Story; whatever (Epilogue)

Rosyjski wiolonczelista Anton Peisakhov w 1998 roku przeniósł się do Izraela gdzie w Tel Awiwie wkrótce został pierwszym wiolonczelistą Orkiestry Filharmonii Izraelskiej prowadzonej przez samego Zubina Mehtę -jednego z największych współczesnych dyrygentów. Wraz z Orkiestrą Z.Mehry dane mu było koncertować m.in. w Chinach Japonii i Kambodży. Oprócz działalności w orkiestrze Peisakhov bierze udział w wielu rozlicznych projektach muzycznych dalece wybiegających poza ramy typowego klasycznego grania. Jednym z nich jest choćby legendarny projekt holenderskiego pianisty jazzowego Jaspera van 't Hofa: "Pili Pili". Po kilkumiesięcznym pobycie w Indiach, natchniony tamtejszym klimatem i muzyką hinduską przygotował w Niemczech solowy album, który zatytułował: ''whatever'' a firmuje go nazwą Tosha, będącą zarazem jego pseudonimem jak i szyldem całego projektu.
Klamrą spajającą cały album jest utwór tytułowy ''podany'' w dwóch wersjach jako: ''prologue'' i ''epilogue''. Trochę mantryczna wokaliza i ciekawy klimat. Nie jest to zdecydowanie jednak najmocniejszy utwór tej płyty.
Ciekawiej jest podczas kolejnych minut ''whatever''. Bardzo etnicznie wybrzmiewa oparty na ciekawej partii marimby ''Ha Y Yo Woy Yo'' będący czymś w rodzaju własnego spojrzenia Toshy na egzotyczne utwory plemienne. ''Szarpane'' dźwięki kontrabasu, wspomniana marimba i doskonale brzmiące wokalizy Sylvii Kirchherr i goscinnie biorącego udział w tym jednym nagraniu Sebastiana Kienela.
''Forest Tale'' zabiera nas w nastrój nostalgii i zadumy. Świetnie brzmiąca rzewna wiolonczela na tle perkusjonaliów robi doprawdy wielkie wrażenie.
Podobnie jest podczas ''Cadaques''. Tu jednak mamy do czynienia ze stricte jazzowym podejściem do tematu muzycznego, spotęgowanym wspaniałymi i pełnymi rozimprowizowanych dźwięków kontrabasu.
Etniczne hinduskie klimaty powracają podczas ''When They Dance'' -utworze opartym na świetnej mantrycznej wokalizie bez słów S.Kirchherr i doskonałych partiach smyczkowych.
''Kołysanka'' (''Lullaby'') niesie w swym klimacie niemal duchowe ukojenie. Delikatny, dyskretnie budowany nastrój to w dużym stopniu również zasługa partii wokalnych samego Peisakhova oraz wspomnianej wcześniej Sylvii Kirchherr.
Ciekawie brzmią elektronicznie przetworzone dźwięki wiolonczeli Peisakhova przypominające dźwięki mew na początku i końcu przecudnego tematu ''To The End Of The Story''. Ten 10-minutowy utwór to moim zdaniem najpiękniejsze momenty całego albumu, które powinny poruszyć do głębi nawet najbardziej ''zimnych'' dotychczas słuchaczy.
Oprócz edycji podstawowej ''whatever'', wytwórnia przygotowała również specjalną edycję kolekcjonerską w nakładzie 99 egzemplarzy. Do płyt dołączono bowiem ręcznie malowane obrazy wielkiego mistyka, pisarza i malarza -Karla Renza, który przygotował też okładkę płyty.
skład:
Tosha (Anton Peisakhov) - wiolonczela, wokal
Sylvia Kirchherr - wokal
Stefan Werni - kontrabas
Carsten Langer - perkusja, wibrafon, marimba
oraz:
Sebastian Kienel - chórki

zdjęcia i skany: R.R.