* Mare Nostrum III
Kiedy w 2007 roku sardyński trębacz Paolo Fresu, francuski akordeonista Richard Galliano i szwedzki pianista Jan Lundgren opublikowali album zatytułowany "Mare Nostrum", zarówno krytycy jak odbiorcy uznali go za płytę zjawiskową. To muzyka w wyjątkowo liryczny sposób łącząca tradycje kultur każdego z instrumentalistów, a zarazem jawiąca się jako rodzaj ponadczasowego dźwiękowego piękna. Wydaniu płyty towarzyszyło ponad 150 koncertów w 20 krajach, każdorazowo zachwycających zgromadzonych słuchaczy wyjątkowością muzyki wygenerowanej dzięki niespotykanej symbiozie łączącej trójkę artystów. Po sześciu latach doczekaliśmy się kontynuacji tego zjawiska pod postacią albumu "Mare Nostrum II" (2016) w niczym nie ustępującemu poprzednikowi, a wręcz odkrywającemu kolejne niuanse zaklęte w potencjale składu, a rok 2019 przynosi trzecią odsłonę projektu:"Mare Nostrum III".
Blues sur Seine; Pavese; Love Land; The Windmills Of Your Mind; I'te vurria vasa; Le Jardin des Fees; Del Soldato in trincea; Ronneby; Love Theme From "The Gateway"; Human Requiem; Letter To My Mother; Love In Return; Perfetta; The Magic Stroll; Prayer.
Paolo Fresu - trabka, flugelhorn; Richard Galliano - akordeon, bandoneon, accordina; Jan Lundgren - fortepian
Paolo Fresu jest artystą szeroko zaangażowanym zarówno w zakresie muzyki filmowej i teatralnej, jak i biorącym udział w projektach takich wykonawców jak choćby Nguyen Le, Ralph Towner, Uri Caine i Omar Sosa. Poza publikowaniem albumów pod labelem tak znamienitych wytwórni płytowych jak ECM, ACT czy Blue Note, włoski trębacz prowadzi też własną oficynę wydawniczą Tuk Music. To właśnie jej nakładem ukazały się tak znakomite albumy jak "Two Minuettos" i "Eros".
Mistrz akordeonu i pokrewnych mu bandoneonu i accordiny Richard Galliano, to instrumentalista niemal niezauważalnie balansujący pomiędzy jazzem a muzyką klasyczną, będący niedoścignionym interpretatorem muzyki Astora Piazzolli, oraz muzyk, który wprowadził akordeon w formułę jazzowej improwizacji. W Polsce byliśmy świadkami jego znakomitych występów m.in. z zespołem Sinfonietta Cracovia oraz w roku 2015 z gitarzystą Rafałem Kuropaczewskim i Orkiestrą Teatru Muzycznego w Poznaniu pod dyrekcją Krzesimira Dębskiego. Kilka miesięcy po wspomnianej płycie "Mare Nostrum II" (2016) światło dzienne ujrzał jego 2-płytowy album: "New Jazz Musette", a rok później ukazała się genialna płyta "An Evening with Ron Carter and Richard Galliano" (2017), nagrana z legendarnym kontrabasistą Ronem Carterem.
Jan Lundgren z kolei jest jednym z najczęściej zapraszanych pianistów przez rozmaitych artystów; w ostatnim czasie słyszeć go mogliśmy m.in. na albumach Wolfganga Haffnera "Kind of Cool" (2015) i "some other time" (2016) Nilsa Landgrena. Równolegle Lundgren nagrywa albumy pod własnym nazwiskiem, że wymienię choćby ostatnie płyty: "The Ystad Concert" (2016) i "Potsdamer Platz" (2017). W stylu gry urodzonego w 1966 roku pianisty, dominuje połączenie skandynawskiego ludowego ducha z tradycją amerykańskiej pianistyki jazzowej. Od 2010 roku Lundgren piastuje stanowisko dyrektora jednego z najważniejszych festiwali jazzowych w Europie: Ystad Sweden Jazz Festival, czyniącego z nadmorskiej miejscowości prawdziwą enklawę skandynawskiego jazzu.
Ci trzej wybitni i wszechstronni artyści ponownie stworzyli album wypełniony muzyką piękną, przejmującą i odwołującą się do rozmaitych uczuć. Tęsknota, żal, smutek, ale też nadzieja i radość, a wszystko to podane w ujmującej delikatnością subtelnej formie. Dźwiękowe kreacje każdego z instrumentalistów zachwycają zarówno podczas indywidualnych partii jak i tworząc rodzaj jednego, kojącego zmysły muzycznego organizmu. Richard Galliano doskonale reaguje na trąbkę bądź flugelhorn Paolo Fresu. Dla wyjątkowego i jedynego w swoim rodzaju Jana Lundgrena z kolei, wyrażenie się poprzez klawisze fortepianu zdaje się być jedyną właściwą formą doskonałego dźwiękowego bytu.
Poza własnymi utworami, na nagranej w Goteborgu płycie muzycy sięgnęli też po filmową muzykę Michela Legranda ("The Windmills Of Your Mind") i Quincy Jonesa (temat miłosny z filmu "The Getaway"), której ilustracyjny charakter idealnie pasuje do konwencji tria, oraz po neapolitańską pieśń z 1900 roku: "I'te vurria vasa".
Każdy z trzech muzyków rozwinął swój osobisty język muzyczny na podstawach muzycznej tradycji swojej ojczyzny, co sprawia iż ich wspólne dokonania nasączone są kulturą wywodzącą się z trzech różnych stron świata. Do włoskiej tradycji nawiązuje "Pavese" Paolo Fresu, posmak szwedzkiego folkloru odnajdziemy w "Love Land" i "Ronneby" Jana Lundgrena, a klimat Włoch idealnie obrazuje wspomniana wcześniej interpretacja tęsknej pieśni: "I'te vurria vasa".
Muzycy wzajemnie się inspirują, co prowadzi do znakomitych dialogów instrumentalnych przywodzących na myśl rozmowy trzech muzycznych przyjaciół. Każdy z nich przyniósł na to szczególne spotkanie cztery własne kompozycje i ulubiony utwór do zinterpretowania przez trio.
"Mare Nostrum III" to najprawdopodobniej już ostatnia część płytowej trylogii zapoczątkowanej w 2007 roku. Jednym z założeń projektu było bowiem nagranie trzech płyt w trzech krajach, z których pochodzą muzycy, i tak pierwszy album powstał we Włoszech, drugi we Francji, a omawiany w tym miejscu, w Szwecji.
Mistrz akordeonu i pokrewnych mu bandoneonu i accordiny Richard Galliano, to instrumentalista niemal niezauważalnie balansujący pomiędzy jazzem a muzyką klasyczną, będący niedoścignionym interpretatorem muzyki Astora Piazzolli, oraz muzyk, który wprowadził akordeon w formułę jazzowej improwizacji. W Polsce byliśmy świadkami jego znakomitych występów m.in. z zespołem Sinfonietta Cracovia oraz w roku 2015 z gitarzystą Rafałem Kuropaczewskim i Orkiestrą Teatru Muzycznego w Poznaniu pod dyrekcją Krzesimira Dębskiego. Kilka miesięcy po wspomnianej płycie "Mare Nostrum II" (2016) światło dzienne ujrzał jego 2-płytowy album: "New Jazz Musette", a rok później ukazała się genialna płyta "An Evening with Ron Carter and Richard Galliano" (2017), nagrana z legendarnym kontrabasistą Ronem Carterem.
Jan Lundgren z kolei jest jednym z najczęściej zapraszanych pianistów przez rozmaitych artystów; w ostatnim czasie słyszeć go mogliśmy m.in. na albumach Wolfganga Haffnera "Kind of Cool" (2015) i "some other time" (2016) Nilsa Landgrena. Równolegle Lundgren nagrywa albumy pod własnym nazwiskiem, że wymienię choćby ostatnie płyty: "The Ystad Concert" (2016) i "Potsdamer Platz" (2017). W stylu gry urodzonego w 1966 roku pianisty, dominuje połączenie skandynawskiego ludowego ducha z tradycją amerykańskiej pianistyki jazzowej. Od 2010 roku Lundgren piastuje stanowisko dyrektora jednego z najważniejszych festiwali jazzowych w Europie: Ystad Sweden Jazz Festival, czyniącego z nadmorskiej miejscowości prawdziwą enklawę skandynawskiego jazzu.
Ci trzej wybitni i wszechstronni artyści ponownie stworzyli album wypełniony muzyką piękną, przejmującą i odwołującą się do rozmaitych uczuć. Tęsknota, żal, smutek, ale też nadzieja i radość, a wszystko to podane w ujmującej delikatnością subtelnej formie. Dźwiękowe kreacje każdego z instrumentalistów zachwycają zarówno podczas indywidualnych partii jak i tworząc rodzaj jednego, kojącego zmysły muzycznego organizmu. Richard Galliano doskonale reaguje na trąbkę bądź flugelhorn Paolo Fresu. Dla wyjątkowego i jedynego w swoim rodzaju Jana Lundgrena z kolei, wyrażenie się poprzez klawisze fortepianu zdaje się być jedyną właściwą formą doskonałego dźwiękowego bytu.
Poza własnymi utworami, na nagranej w Goteborgu płycie muzycy sięgnęli też po filmową muzykę Michela Legranda ("The Windmills Of Your Mind") i Quincy Jonesa (temat miłosny z filmu "The Getaway"), której ilustracyjny charakter idealnie pasuje do konwencji tria, oraz po neapolitańską pieśń z 1900 roku: "I'te vurria vasa".
Każdy z trzech muzyków rozwinął swój osobisty język muzyczny na podstawach muzycznej tradycji swojej ojczyzny, co sprawia iż ich wspólne dokonania nasączone są kulturą wywodzącą się z trzech różnych stron świata. Do włoskiej tradycji nawiązuje "Pavese" Paolo Fresu, posmak szwedzkiego folkloru odnajdziemy w "Love Land" i "Ronneby" Jana Lundgrena, a klimat Włoch idealnie obrazuje wspomniana wcześniej interpretacja tęsknej pieśni: "I'te vurria vasa".
Muzycy wzajemnie się inspirują, co prowadzi do znakomitych dialogów instrumentalnych przywodzących na myśl rozmowy trzech muzycznych przyjaciół. Każdy z nich przyniósł na to szczególne spotkanie cztery własne kompozycje i ulubiony utwór do zinterpretowania przez trio.
"Mare Nostrum III" to najprawdopodobniej już ostatnia część płytowej trylogii zapoczątkowanej w 2007 roku. Jednym z założeń projektu było bowiem nagranie trzech płyt w trzech krajach, z których pochodzą muzycy, i tak pierwszy album powstał we Włoszech, drugi we Francji, a omawiany w tym miejscu, w Szwecji.
* Double Screening
Francuskiego saksofonistę Emile Parisiena mieliśmy okazję już poznać dzięki serii płytowej "Duo Art'', w ramach której ukazał się jego wyśmienity album nagrany z akordeonistą Vincentem Peiranim: ''Belle Epoque'' (2014). Kilka miesięcy później na rynek trafiła płyta "Spezial Snack" ukazująca dalekie od kameralnego duetu oblicze francuskiego wirtuoza. To jego własny kwartet tworzony przez jak najbardziej klasyczne instrumentarium jazzowe: saksofon / fortepian / kontrabas / perkusja. Kolejną studyjną płytą formacji była: "Sfumato", nagrana w formule kwintetu poszerzonego o gitarę. Album ten doczekał się też koncertowej wersji w postaci wydawnictwa combo (CD+DVD) "Sfumato live in Marciac", nagranego z udziałem gości: Wyntona Marsalisa, Michela Portala i Vincenta Peirani. Nowym albumem Emile Parisiena jest płyta "Double Screening", będąca powrotem do konwencji kwartetu. Na wypełnionej premierowymi utworami, przygotowanymi przez wszystkich instrumentalistów płycie saksofoniście towarzyszą: pianista Julien Touery, Ivan Gelugne (kontrabas) i Julien Loutelier (perkusja).
Double Screening I / II; Spam 1; Hashtag I-IV; Spam 3; Deux Point Zero; Elegie pour Carte Mere; Malware Invasion; Algo; Spam 2; Daddy Long Legs..
Emilie Parisien - saksofony; Julien Touery - fortepian; Ivan Gelugne - kontrabas; Julien Loutelier - perkusja
Zarówno okładka albumu jak tytuły niektórych kompozycji ("Spam", "Hashtag"), nawiązują do współczesnych terminów pochodzących z internetu. Inspiracje zaczerpnięte z języka definiującego współczesną technologię, muzycy przefiltrowali przez własną muzyczną fantazję i sposób postrzegania muzyki. W utworach doszukamy się elementów free jazzu, folkloru i nawiązań do nieśmiertelnej jazzowej klasyki. Parisien coraz bardziej rozszerza swój język wypowiedzi, tworząc formy kilkuczęściowe i złożone, niezauważalnie przekraczając granice w kierunku muzycznej awangardy. Przykładem niech będzie cykl "Hashtag I-IV", w którego poszczególnych częściach muzycy poszerzają zakres możliwości swych instrumentów, stosując niekonwencjonalne metody wydobywania z nich dźwięków. Innym przykładem przekraczania granic, a zarazem scalania formuły kompozycji i improwizacji jest rozbudowana "Malvare Invasion" niemal buchająca żarem wariacji saksofonu sopranowego lidera.
Warto zaznaczyć iż mimo rozmaitych innowacji i nietypowych rozwiązań, muzyka na "Double Screening" od początku do końca jest czytelna i przyswajalna już przy pierwszym odsłuchu płyty. Całość zachwyca koncepcyjnie zbudowaną dramaturgią i precyzyjnie opracowanym schematem napięć i emocji.
Z płyty na płytę Emile Parisien coraz bardziej zasługuje na przypiętą mu przez krytyków etykietę "jazzowego wizjonera XXI wieku". To muzyk ciągle poszukujący nowych form wypowiedzi, śmiało eksperymentujący i odkrywający nowe dźwiękowe przestrzenie.
"Double Screening" to album pełen świeżych rozwiązań, spontaniczności i autentycznej pasji. Znajdziemy tu zarówno głęboko poruszający liryzm, jak prawdziwy ogień i siłę.
Warto zaznaczyć iż mimo rozmaitych innowacji i nietypowych rozwiązań, muzyka na "Double Screening" od początku do końca jest czytelna i przyswajalna już przy pierwszym odsłuchu płyty. Całość zachwyca koncepcyjnie zbudowaną dramaturgią i precyzyjnie opracowanym schematem napięć i emocji.
Z płyty na płytę Emile Parisien coraz bardziej zasługuje na przypiętą mu przez krytyków etykietę "jazzowego wizjonera XXI wieku". To muzyk ciągle poszukujący nowych form wypowiedzi, śmiało eksperymentujący i odkrywający nowe dźwiękowe przestrzenie.
"Double Screening" to album pełen świeżych rozwiązań, spontaniczności i autentycznej pasji. Znajdziemy tu zarówno głęboko poruszający liryzm, jak prawdziwy ogień i siłę.
* Sisters In Jazz
Obdarzona wyjątkowym głosem (chwilami wywołującym skojarzenia z Dionne Warwick z najlepszego okresu) i ujmującym darem interpretacji Caecilie Norby (współpracująca jak dotąd z takimi muzykami jak np. Chick Corea, Dianne Reeves, John Scofield, Mike Stern czy Randy i Michael Brecker) doskonale czuje się w konwencji fusion, muzyce rockowej i formule jazzowej ballady. Ostatnia z wymienionych stylistyk dominowała na kameralnej płycie "Just The Two Uf Us" nagranej w duecie z Larsem Danielssonem (prywatnie mężem wokalistki). Wielokrotnie nominowana do nagrody Danish Grammy, duńska wokalistka tym razem proponuje album będący hołdem dla komponujących kobiet. Ciekawostką jest fakt iż również skład zespołu towarzyszącego wokalistce na płycie stosownie zatytułowanej "Sisters In Jazz", tworzą wyłącznie kobiety (Włoszka Rita Marcotulli - fortepian, Szwajcarka Nicole Johänntgen - saksofon, Hildegunn Oiseth z Norwegii - trąbka, Lisa Wulff z Niemiec- kontrabas, Polka Dorota Piotrowska - perkusja i gościnnie w czterech nagraniach Marilyn Mazur - instr. perkusyjne).
Easy Money; Willow Weep For Me; Droppin' Things; Man From Mars; Naked In The Dark; First Conversation; Puzzled; Love Has Gone Away; Big Yellow Taxi; All At Once; Will You Still Love Me Tomorrow; Do I Move You.
Caecilie Norby - wokal, instr. perkusyjne; Rita Marcotulli - fortepian; Nicole Johanntgen - saksofon; Hildegunn Oiseth - trąbka; Lisa Wulff - kontrabas; Dorota Piotrowska - perkusja; oraz:; Marilyn Mazur - instr. perkusyjne
Artystka proponuje tylko trzy własne piosenki (w tym jedną przygotowaną wspólnie z pianistką Ritą Marcotulli), w pozostałych przypadkach sięgając po dorobek m.in. Betty Carter, Joni Mitchell, Abbey Lincoln, Bonnie Rait, Carole King i Niny Simone. Wybierając piosenki na płytę Caecilie Norby brała pod uwagę nie tylko piękno ich melodii, ale też teksty z którymi artystka identyfikuje się jako kobieta. Stąd w programie piosenki odległych od siebie artystek jak Abbey Lincoln i Nina Simone, które jednak wywarły duży wpływ na życie i przebieg kariery wokalistki.
"Babskie granie" jakiego słuchamy na płycie udowadnia, iż jazz, improwizacja, czy rozbudowane dialogi instrumentalistów, nie muszą być postrzegane jako domena mężczyzn. Panie tworzą znakomity band, stanowiący idealną oprawę zarówno dla swingującej, jak śpiewającej przejmujące ballady wokalistki.
Do tej drugiej grupy zaliczyć można znakomitą autorską pieśń Norby: "First Conversation", stanowiącą zgrabne połączenie jazzowej natury artystki z konwencją mogącą kojarzyć się z kompozycjami Burta Bucharacha. To wyjątkowa perełka całego albumu!
"Sisters In Jazz" przynosi bardzo atrakcyjny materiał, świetnie opracowany i kapitalnie wykonany, po raz kolejny udowadniając wyjątkowy potencjał duńskiej wokalistki.
"Babskie granie" jakiego słuchamy na płycie udowadnia, iż jazz, improwizacja, czy rozbudowane dialogi instrumentalistów, nie muszą być postrzegane jako domena mężczyzn. Panie tworzą znakomity band, stanowiący idealną oprawę zarówno dla swingującej, jak śpiewającej przejmujące ballady wokalistki.
Do tej drugiej grupy zaliczyć można znakomitą autorską pieśń Norby: "First Conversation", stanowiącą zgrabne połączenie jazzowej natury artystki z konwencją mogącą kojarzyć się z kompozycjami Burta Bucharacha. To wyjątkowa perełka całego albumu!
"Sisters In Jazz" przynosi bardzo atrakcyjny materiał, świetnie opracowany i kapitalnie wykonany, po raz kolejny udowadniając wyjątkowy potencjał duńskiej wokalistki.
* nowe płyty
Powstała w 2006 roku z inicjatywy multiinstrumentalisty i kompozytora Mariusza Orzełowskiego formacja Muario Lanza (wcześniej Muariolanza), od kilkunastu już lat podąża obraną na początku działalności ścieżką łączącą jazz z ambientem, reggae i funkiem. Aż pięć lat miłośnicy formacji czekali na jej nowy album. Album "Love Time" jest wynikiem współpracy aktualnego składu grupy z charyzmatycznym wokalistą i autorem tekstów (ale też malarzem i performerem) od lat działającym w Londynie, Robertem Kaniepieniem (Clapton Fox). 12 nowych nagrań Muario Lanza to utwory łączące ciekawą warstwę tekstową z bogatymi aranżacjami. Pomimo iż na "Love Time" zdecydowanie dominują partie trąbki znakomitego Dominika Mietły, w nowej muzyce Muario Lanza odnajdziemy dużo nawiązań do estetyki cygańskiej muzyki gitarowej. Album wydała wytwórnia Piotra Schmidta, SJ Records.